Znów rekordowo
Treść
Finał 200 metrów stylem grzbietowym, wygrana i rekord świata Aarona Peirsola były największym wydarzeniem piątku na arenie pływackich mistrzostw świata odbywających się w Rzymie.
Amerykanin uzyskał fantastyczny czas 1.51,92 min, lepszy o ponad dwie sekundy od najlepszego dotychczasowego wyniku należącego do rodaka Ryana Lochtego. Siódme miejsce w finale zajął Radosław Kawęcki, który po raz kolejny pobił rekord kraju. Od wczoraj wynosi on 1.55,60 minut.
Na 11. pozycji zmagania na 50 m st. dowolnym ukończył Konrad Czerniak. Niezwykle utalentowany nastolatek uzyskał najlepszy rezultat w kraju (21,72 s), poprawiając osiągnięcie Bartosza Kizierowskiego, notabene, swojego trenera.
Rekord, w porannych eliminacjach na 200 m st. grzbietowym, ustanowiła też Alicja Tchórz. 17-latka pokonała dystans w 2.09,74 min, jako pierwsza Polka w historii schodząc poniżej 2.10 minut. Po południu popłynęła jednak słabiej i nie awansowała do finału. Rekordy bili też: Marcin Babuchowski (100 m motylkiem - 52,75 s), męska sztafeta 4 x 200 m st. dowolnym (7.12,10 min) oraz płynący na pierwszej jej zmianie Paweł Korzeniowski (1.46,59). Finałów jednak nie osiągnęli.
Zestaw "złoto plus rekord świata" padał za to łupem: Niemki Britty Steffen (100 m st. dowolnym) oraz męskiej sztafety USA 4 x 200 m st. dowolnym.
I jeszcze jedna ważna informacja: Międzynarodowa Federacja Pływacka (FINA) ogłosiła, że "winne" wysypowi rekordów supernowoczesne, poliuretanowe kostiumy (dające lepszą wyporność), będą od 1 stycznia przyszłego roku zakazane. Tylko w Rzymie przez kilka dni padło ponad 30 najlepszych w historii rezultatów, niekoniecznie wynikających jedynie z genialnego przygotowania zawodników.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-08-01
Autor: wa