Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ziobro o degradacji śledczych

Treść

Rozdzielenie zasad wynagradzania sędziów i prokuratorów planowane przez rząd doprowadzi do degradacji tej drugiej instytucji - ocenił były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Poseł PiS skrytykował też wczoraj projekt rozdzielenia stanowiska prokuratora generalnego i szefa resortu sprawiedliwości. Ziobro podkreślił, że kiedy on kierował resortem sprawiedliwości, przygotowane zostały podwyżki m.in. dla prokuratorów, a teraz PO chce odebrać te zagwarantowane środki. - Prowadzi to do degradacji zawodu prokuratora i spowoduje odchodzenie z zawodu najzdolniejszych osób - podkreślił poseł PiS. Poddał krytyce również inne projekty rządu zmierzające do likwidacji szczebla prokuratury apelacyjnej, co według niego doprowadzi do tego, iż możliwość awansu zdolnych ludzi w prokuraturze będzie ograniczona. Zmniejszy się także perspektywa możliwości uzyskiwania wyższych wynagrodzeń. Ziobro przytoczył oceny, według których prokurator, aby osiągnąć wynagrodzenie na poziomie sędziego sądu apelacyjnego, będzie musiał pracować w zawodzie 21 lat, a tymczasem sędzia po siedmiu latach pracy będzie mógł zostać sędzią sądu apelacyjnego. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że skutki realizacji takich projektów spowodują "paraliż polskiej prokuratury" i będą widoczne przez długie lata. - Rząd chce zdeprecjonować, podważyć zaufanie do tej instytucji, aby odeszli z niej najlepsi, najzdolniejsi - powiedział Ziobro. Poseł odniósł się także do projektu zmierzającego do rozdzielenia stanowisk prokuratura generalnego i ministra sprawiedliwości. Podkreślił, że wbrew zapewnieniom, iż chodzi o odpolitycznienie prokuratury, reforma wcale nie idzie w tym kierunku. Kandydat na prokuratora generalnego ma być bowiem zgłaszany przez szefa resortu sprawiedliwości, który pochodzi z politycznej nominacji. Po jego powołaniu będzie on praktycznie nieodwoływalny, zaś "szanse jego kontroli będą niemal żadne". Nie będzie też mógł skutecznie zajmować się kierunkami polityki karnej. - Chodzi o dalsze zawłaszczenie polskiej prokuratury i pomniejszenie jej roli - podkreślił poseł. - Konsekwencje mogą być tragiczne dla polskiej prokuratury - dodał Ziobro. Ocenił, że chodzi o to, aby powołać zaufanego człowieka, który może zakulisowo kierować politycznymi śledztwami. Posunięcia zmierzające do degradacji prokuratury to wyraz działań ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który - jak uważa Zbigniew Ziobro - odwołując szereg młodych, zdolnych prokuratorów, stosuje kryterium polityczne, a nie merytoryczne. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-02-20

Autor: wa