Zawieszone przesłuchania
Treść
Urlopy na żądanie, przerwy w rozprawach i przesłuchaniach oraz oddawanie krwi - w ten sposób będą protestować sędziowie i prokuratorzy przeciwko "psuciu prawa" i zamrożeniu wynagrodzeń dla tych grup przez rząd. Akcja obejmie cały kraj, a uczestniczą w niej cztery stowarzyszenia środowiskowe.
- W akcji protestacyjnej wezmą udział prokuratorzy, pracownicy administracji, sędziowie - mówi prokurator Tomasz Salwa ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury. - Będzie to protest ogólnopolski, weźmie w nim udział właściwie całe środowisko, które wokół tej sprawy jest skupione. Większa część prokuratorów i sędziów popiera ten protest - deklaruje Salwa.
- Z naszego rozeznania wynika, że rzeczywiście będzie masowe poparcie ze strony sędziów, zwłaszcza że istnieje możliwość wyboru, w jakiej formie będzie można wyrazić swój protest - zapowiada sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia "Iustitia".
- Akcja ma trzy formy, protestujący będą mogli wybrać możliwość wzięcia urlopu na żądanie, z czego będzie korzystała duża część prokuratorów i sędziów, poza tym będzie można oddać krew, prokuratorzy zawieszą przesłuchania, a sędziowie zarządzą 20-minutową przerwę w wyznaczonych sesjach - informuje Salwa.
Prokuratorzy i sędziowie deklarują, że protest odbędzie się w formie jak najmniej uciążliwej dla petentów wymiaru sprawiedliwości.
- Każdy z sędziów i prokuratorów jest odpowiedzialny, zdajemy sobie sprawę, że w związku z akcją obywatele nie mogą ponieść żadnej szkody. Wszystkie te czynności, które są niezbędne, będą wykonywane - deklaruje Salwa.
- Ostatnią formą jest powstrzymywanie się od czynności procesowych. Nie chcemy, żeby ten protest niósł za sobą jakiekolwiek utrudnienie dla postępowań przygotowawczych czy postępowań sądowych, wobec tego prokuratorzy będą się powstrzymywali od czynności, przede wszystkim przesłuchań świadków, poza zaplanowanymi czynnościami, czyli takimi, które muszą zostać wykonane - podkreśla prokurator.
Środowiska sędziów i prokuratorów protestują przeciwko "psuciu prawa" i zamrożeniu wynagrodzeń obu grup oraz pracowników administracji. W akcji biorą udział oprócz ZZPiPP i "Iustitii" także Stowarzyszenie Komitet Obrony Prokuratorów i Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów "Ad Vocem" oraz osoby nieskupione w tych organizacjach.
Akcja obywa się pod hasłem: "Pacta sunt servanda" (Umów się dotrzymuje). Nawiązuje ono do niedotrzymywania zobowiązań o sukcesywnym wzroście płac dla sędziów i prokuratorów. Tymczasem zgodnie z decyzją podjętą na wiosnę przez resort sprawiedliwości w przyszłym roku nastąpi zamrożenie płac w wymiarze sprawiedliwości.
Oba środowiska protestują również przeciwko "psuciu prawa" w postaci niedawnego uchwalenia przez Sejm nowelizacji ustawy o sądownictwie powszechnym.
"Ustawa zawiera rozwiązania szkodliwe dla wymiaru sprawiedliwości, które doprowadzą do poddania sądów kontroli władz politycznych. Sędziowie poprzez szeroki i nieprecyzyjny system nadzoru i ocen mogą być narażeni na naciski naruszające ich niezawisłość. Samorząd sędziowski zostanie w praktyce zlikwidowany, a jego rola zostanie sprowadzona do wydawania niewiążących opinii, wyłączając wpływ sędziów na najważniejsze decyzje dotyczące działalności sądów" - czytamy w uchwale zgromadzenia sędziów sądów okręgowych i rejonowych podjętej kilka dni temu.
Dlatego środowisko prawnicze domaga się od prezydenta zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego oraz zwołania okrągłego stołu dla wymiaru sprawiedliwości, w którym uczestniczyliby przedstawiciele władz, reprezentanci nauki i zawodów prawniczych.
"Konieczne jest uchwalenie nowej ustawy ustrojowej sądownictwa, zgodnej z Konstytucją, która będzie spójna i trwała, a obywatelom zagwarantuje prawo do sprawiedliwego sądu. Na takie prawo polskie sądownictwo oczekuje od ponad dwudziestu lat" - głosi uchwała sędziów.
Skierowanie ustawy do TK zapowiedziała już Krajowa Rada Sądownictwa.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2011-07-11
Autor: jc