Zachód zauważył aferę hazardową
Treść
Uwadze większości zagranicznych gazet nie umknął fakt, iż obecnie polską scenę polityczną zdominowała tzw. afera hazardowa z udziałem najważniejszych polityków partii rządzącej. Zachodnie media nie są jednak tak pobłażliwe dla polityków zamieszanych w skandale, jak nasze niektóre stacje telewizyjne czy rodzime tytuły prasowe.
"Narastający skandal lobbingowy kosztował rządzącą Platformę Obywatelską już dwie ważne figury w tym ugrupowaniu" - pisze brytyjski "Financial Times". Jak informuje gazeta, przedstawiciele rządu w odwecie za ujawnienie afery będą chcieli najprawdopodobniej pozbawić posady szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Michała Kamińskiego. Dziennik zaznacza, że oprócz dwóch ważnych osób z otoczenia premiera Donalda Tuska, które już podały się do dymisji (czyli Zbigniewa Chlebowskiego oraz ministra sportu Mirosława Drzewieckiego), w korupcyjne działania może być zamieszany także "potężny zastępca" szefa rządu - Grzegorz Schetyna.
"Financial Times" przyrównuje obecną sytuację PO do tej, która dotknęła Sojusz Lewicy Demokratycznej w 2005 roku, kiedy w podobny skandal zamieszani byli politycy rządzącej wówczas partii. Jak podkreśla gazeta, ówczesny splot wydarzeń doprowadził do całkowitej zapaści w tym ugrupowaniu i utraty przez niego władzy, a z upadku nie może się podnieść do dziś.
Także europejskie wydanie "Wall Street Journal" zauważa, że do zaostrzenia sytuacji doszło w momencie podania się do dymisji ministra sportu. Jak zaznacza gazeta, Drzewiecki niezmiennie twierdził, że jest niewinny. Jednocześnie przypomina także, iż to właśnie Drzewiecki był tym ministrem, który doradzał Donaldowi Tuskowi rezygnację z dodatkowego opodatkowania gier hazardowych, podczas gdy wcześniej rekomendował go jako źródło dodatkowego dochodu na organizację Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.
Amerykański "New York Times" pisze, że takie zachowanie ministra sportu i słowa, które padają z jego ust w przytoczonych przez "Rzeczpospolitą" nagraniach, wskazują na to, jakoby występował on w imieniu całego "przemysłu hazardowego". "Nowe prawo o podniesieniu podatków za hazard zostało pomyślane tak, aby pomóc pokryć koszty Euro 2012, które Polska organizuje wraz z Ukrainą" - czytamy w gazecie. Takie zamieszanie wokół resortu może spowodować jeszcze większe opóźnienia w przygotowaniach do Euro 2012, co dostrzega amerykański dziennik.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-10-08
Autor: wa