Z NFZ można wygrać
Treść
Tezę tę potwierdzają kolejne szpitale, którym udało się zmusić Fundusz do wypłaty pieniędzy za ponadlimitowe usługi medyczne. Jedyna droga do tego celu wiedzie przez sąd. Tegoroczne, wprawdzie nieco wyższe kontrakty, nie poprawią jednak dostępności do świadczeń, więc szpitale czekają kolejne świadczenia ponad limit i walka z NFZ o pieniądze za wykonane usługi.
Jednym ze szpitali, które weszły w konflikt z NFZ co do wypłaty za tzw. nadwykonania, jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Rzeszowie. Placówka w 2009 r. wydała na leczenie m.in. chorych na nowotwory więcej, niż zaplanował to Fundusz. Nie pomogły nawet monity w resorcie zdrowia, że leczenie chorych na raka nie podlega limitowaniu. Skoro NFZ nie chciał wypłacić należnej szpitalowi sumy, placówka skierowała sprawę do sądu. Werdykt: NFZ musi zwrócić szpitalowi 12 milionów złotych. Na Podkarpaciu jest wiele szpitali, które mają problemy z odzyskaniem pieniędzy za nadwykonania. Broniąc się przed bankructwem, walczą z NFZ o należne im pieniądze, a walka ta jest skuteczna także dzięki zawieranym ugodom. Wojewódzki Szpital w Przemyślu, któremu NFZ tylko za ostatnie dwa lata zalega za nadwykonania ok. 18 milionów złotych, wobec braku innych możliwości również walczy o pieniądze przed sądem. Mimo zapowiedzi NFZ co do wzrostu kontraktów na br. wszystko wskazuje na to, że wcale nie będzie lepiej. - Kontrakt jest wprawdzie nieco wyższy, ale w sposób znaczący z roku na rok rosną też koszty, co sprawia, że ciężko będzie odczuć jakąkolwiek poprawę. Nie jest to zatem poziom, który by nas satysfakcjonował - powiedział nam Janusz Hamryszczak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu. To zapowiada, że nadal nie ma co liczyć na poprawę sytuacji podkarpackiej służby zdrowia, a co za tym idzie - należy się spodziewać kolejek, nadwykonań i nieustannej walki o odzyskanie pieniędzy za wykonane świadczenia. Przykładem szpitala, który w tej materii ma spore doświadczenie i któremu udało się odzyskać pieniądze za nadwykonania, jest Wojewódzki Podkarpacki Szpital Psychiatryczny w Żurawicy. Dyrektor placówki Janusz Kołakowski na przestrzeni ostatnich lat kilkakrotnie wygrał też batalię z min. Ewą Kopacz o zwrot pieniędzy za leczenie nieubezpieczonych pacjentów. - Skoro inne drogi zawodzą, trzeba korzystać z drogi prawnej. Ekonomia jest bezwzględna i chcąc utrzymać się na rynku świadczeń medycznych, nie ma innego wyjścia - uważa dyrektor Kołakowski.
Szpitale walczą o uregulowanie należności, a stomatolodzy i około miliona ubezpieczonych pacjentów z Podkarpacia wciąż czekają na porozumienie z NFZ. Od 1 stycznia blisko 300 gabinetów stomatologicznych nie może przyjmować pacjentów, bo nie ma kontraktów z Funduszem. Wprawdzie stomatolodzy złożyli już oferty, ale rzeszowski NFZ zapowiada, że i tak nie podniesie stawki za tzw. punkt rozliczeniowy. Proponuje 1,02 zł, a stomatolodzy chcą przynajmniej o 8 groszy więcej. Jak zapowiada Marek Jakubowicz, rzecznik prasowy podkarpackiego oddziału NFZ, konkurs zostanie rozstrzygnięty 23 lutego, a to oznacza, że gabinety stomatologiczne w ramach umowy z NFZ będą czynne dopiero w marcu.
Nasz Dziennik 2011-01-28
Autor: au