Wypijmy za Gazprom
Treść
"Wypijmy za was, wypijmy za nas, wypijmy za cały rosyjski gaz, za wszystkich, którzy wydobyli z ziemi to sztuczne słońce" - słowa te śpiewane przez studentów Uniwersytetu Warszawskiego usłyszały wczoraj władze tej uczelni. Wykonując nieoficjalny hymn Gazpromu, studenci protestowali przeciw organizowaniu przez uniwersytet propagandowych pogadanek reklamujących rosyjski koncern. UW gościł wczoraj wiceprezesa gazowego giganta Aleksandra Miedwiediewa. Prezesowi można było zadawać pytania starannie wyselekcjonowane przez władze uczelni.
W Auli Starej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego można było wczoraj wysłuchać wykładu prezesa Miedwiediewa pt. "Rola Gazpromu w kształtowaniu bezpieczeństwa energetycznego w Europie i na świecie". W czasie spotkania także Gazprom wraz z EuRoPol Gazem podpisały umowę, na podstawie której rosyjski koncern ufunduje stypendia dla doktorantów UW zajmujących się relacjami polsko-rosyjskimi. Jak podkreślają komentatorzy, wczorajsze spotkanie nie było debatą na temat bezpieczeństwa energetycznego czy dywersyfikacji dostaw gazu, ale stanowiło jedynie kolejną próbę poprawy wizerunku i zwiększenia wpływów przez rosyjski koncern. Warto przypomnieć, że Gazprom już dziś pokrywa zapotrzebowanie naszego kraju na gaz w blisko 90 proc. całego importowanego surowca. Ponadto międzyrządowe polsko-rosyjskie porozumienia gazowe zakładają dodatkowe zwiększenie importu i wydłużenie okresu dostaw o 15 lat (do 2037 r.). W naturalny sposób wiele środowisk zarówno politycznych, jak i eksperckich sprzeciwi się wiązaniu się taką długą umową.
Takiemu zaangażowaniu Uniwersytetu Warszawskiego w promowanie rosyjskiego koncernu sprzeciwiają się studenci uczelni. Tuż przed rozpoczęciem wykładu zorganizowali happening. Na samym początku manifestanci wygłosili "podziękowania". W ironicznej formie podziękowali przede wszystkim pani rektor UW za "podpisanie umowy z Gazpromem o ufundowaniu stypendiów dla doktorantów zajmujących się polsko-rosyjskimi relacjami gospodarczymi". Władzom Instytutu Stosunków Międzynarodowych za "konsekwentną pracę na rzecz przyjaźni polsko-rosyjskiej", a także prezesowi Miedwiediewowi za "rzetelną pracę na rzecz bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy i poświęcenie swojego cennego czasu studentom". Następnie zaś, aby wykpić fakt, że na spotkaniu z wiceszefem Gazpromu będzie można zadać jedynie starannie wyselekcjonowane przez władze uniwersytetu pytania, manifestanci zorganizowali tzw. wolną szczekaczkę, do której podejść mógł każdy i zadać nawet najbardziej niewygodne dla rosyjskiego koncernu pytanie. Na zakończenie odśpiewano hymn Gazpromu. Jak zaznaczali studenci, piosenka ta przypomina w swojej treści wszelkie propagandowe dzieła z najgłębszych lat komunizmu wysławiające pod niebiosa Związek Radziecki. Oto inne fragmenty utworu dla uzmysłowienia tej prawdy: "W Rosji zawsze był i będzie niezawodny Gazprom, to my darujemy wszystkim światło dla biura i dla domu (...) Wypijmy za was, wypijmy za nas, wypijmy za cały rosyjski gaz, żeby nigdy się nie skończył, żeby nigdy go nie zabrakło, choć tak trudno go zdobyć. (...) Nas znają na całym świecie i wszystkim to wiadomo, że będzie dobrze tam, gdzie ludzie są z Gazpromu". Wygląda więc na to, że władzom Uniwersytetu Warszawskiego i jego stypendystom będzie teraz bardzo dobrze.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2010-05-20
Autor: jc