Wyłączali prąd już za złoty pięćdziesiąt
Treść
Nawet najmniejsze zaległości w płatnościach za energię elektryczną mogą skutkować odcięciem prądu. Nie pomagają tłumaczenia i udokumentowane realizowanie bieżących płatności. Prawo energetyczne daje dostawcom do ręki potężny oręż, a ci z niego korzystają i w swoich praktykach nie zauważają nic złego. Jak podkreślają, działają zgodnie z prawem, a jako spółki prawa handlowego muszą dbać o płynność finansową. Jak się okazuje, odcięcie zasilania, choć bywa drastyczne, jest najskuteczniejszym sposobem na szybkie odzyskanie długu... i zarobienie dodatkowych pieniędzy. Odciętego od dostaw klienta podłączyć musi fachowiec pracujący dla dostawcy - koszt usługi to prawie 90 złotych.
Pani Jadwiga ma mieszkanie na jednym z krakowskich osiedli. Jak zapewnia, na bieżąco realizuje płatności za energię elektryczną. Nie kryła więc zdziwienia, kiedy jej lokator zaalarmował, że mieszkanie zostało odcięte od dostaw energii elektrycznej. Po konsultacjach z dostawcą i sprawdzeniu rachunków okazało się, że zaległość to nieco ponad 11 złotych. Problem był sygnalizowany powiadomieniami o możliwości odłączenia lokalu od dostaw. Były one kierowane na adres wynajmowanego mieszkania i nazwisko właściciela, więc zostały "przegapione" przez lokatora. Informacja o zaległościach znajdowała się też na rachunku, ale była zapisana mniejszym drukiem. - Zwracam zawsze uwagę na wytłuszczony tekst, gdzie widnieje napis "do zapłaty". Płacę rachunki na bieżąco i nigdy nie przeszło mi przez myśl, że mam jakieś zaległości w płatnościach, a nawet gdyby takie się pojawiły, to uważałam, że są one doliczane do rachunku - relacjonowała pani Jadwiga. Zaległość została uregulowana, jednak to nie wystarczyło, by w mieszkaniu znów popłynął prąd. Nie pomogły tłumaczenia o terminowym realizowaniu bieżących wpłat ani argument o niskiej kwocie uregulowanej już zaległości. - Pracownik obsługi "pocieszył mnie" tylko, że "wyłączali już za złoty pięćdziesiąt". Nie sądzę, aby był to powód do chluby - dodała. Trzeba było jeszcze zapłacić za ponowne podłączenie - "jedyne" 87 złotych.
Dodatkową uciążliwością był fakt, że włączenie zasilania musiało odbyć się pod obecność właściciela. Takiego obowiązku nie ma w przypadku wyłączeń, a przecież może to doprowadzić do uszkodzeń niektórych pracujących urządzeń lub innych strat materialnych. Jeśli więc klient jest odbiorcą "wrażliwym" lub w mieszkaniu przebywa osoba chora, uzależniona od aparatury medycznej, trzeba taką informację przekazać dostawcy.
Energetycy radzą, aby przede wszystkim jednak dokładnie czytać otrzymywaną korespondencję. Przypadek nie jest odosobniony, a podobne sygnały napływają od klientów Enion Energia czy RWE Stoen.
W ocenie Jacka Bełkowskiego, rzecznika odbiorców paliw i energii przy Urzędzie Regulacji Energetyki, prawo daje przedsiębiorstwom energetycznym możliwość wstrzymania dostaw paliw gazowych, energii elektrycznej lub ciepła w przypadku, gdy odbiorca zwleka z zapłatą za owe media czy świadczone usługi co najmniej miesiąc po upływie terminu płatności. Odcięcie winno być jednak poprzedzone powiadomieniem na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy i winien być wyznaczony dodatkowy, dwutygodniowy termin zapłaty zaległych i bieżących należności. Prawo energetyczne nie precyzuje jednak progu zaległości, za które dostawy mogą być przerwane. Jak zauważył Bełkowski, ta kwestia leży po stronie dostawców, jednak w jego ocenie zaprzestanie dostaw np. energii elektrycznej na skutek kilkuzłotowych zaległości w płatnościach jest przesadnym działaniem i w takich przypadkach można tylko apelować do dostawców o rozsądek.
90 zł za ponowne przyłączenie
Jak zauważył Bełkowski, mocną bronią w rękach klientów jest przepis o obowiązkowym powiadomieniu o zamiarze odcięcia dostaw. Niedotrzymanie tu przez dostawcę wszystkich wymogów daje odbiorcy prawo do składania roszczeń w przypadku poniesienia szkód. Jeśli jednak dostawca spełnił swoje obowiązki, roszczenia klienta nie są zasadne. Rzecznik zwrócił także uwagę na problem osób, które nie są w stanie uregulować bieżących rachunków za energię. Tu dużą rolę do odegrania mają ośrodki pomocy społecznej.
Rzecznik odbiorców paliw i energii pytany o wpływające do niego skargi na dostawców przyznał, że pojawiają się sprawy dotyczące wyłączeń zasilania, ale są one zgłaszane przez osoby mające zaległości w płatnościach czy to z powodów ekonomicznych, czy to powstałych w efekcie ich zaniedbania.
Pytana o praktyki Enion Energia w zakresie odcinania dostaw energii z powodu zadłużenia Elżbieta Bukowiec, rzecznik prasowy firmy, podkreśliła jedynie, że w tym zakresie dostawca działa z uwzględnieniem zapisów prawa energetycznego. - Enion Energia jako spółka prawa handlowego musi dbać o płynność finansową firmy i windykować zarówno bieżące, jak i zaległe należności - podkreśliła. Jak zaznaczyła, aktualna opłata za wznowienie dostarczania energii elektrycznej wynosi 87,52 złotego.
Podobne pytania zadaliśmy w biurze prasowym RWE Stoen. Jak zaznaczyła Joanna Kalbarczyk, dyrektor ds. obsługi klienta i billingu, RWE Stoen podejmując decyzję o wstrzymaniu dostaw energii, kieruje się dwoma najważniejszymi kryteriami - czasem opóźnienia w płatnościach za energię elektryczną i wartością zadłużenia. - Każda decyzja o wstrzymaniu dostawy energii elektrycznej jest poprzedzona analizą dyscypliny płatniczej klienta i w sytuacjach, kiedy klient płacił terminowo swoje rachunki, pracownicy RWE podejmują próby kontaktu telefonicznego z nim w celu wyjaśnienia powstałych zaległości - poinformowała. Kalbarczyk zaznaczyła, że jeśli odbiorca ma zaległości płatnicze, taka informacja będzie widniała na fakturach niezależnie od wysokości długu. Ponadto, jak dodała, odcięcie dostaw energii klientom jest krokiem ostatecznym, stosowanym wówczas, gdy próby kontaktu z klientem i informacje wysyłane listem poleconym nie skutkują uregulowaniem należności. Kalbarczyk zapewniła też, że jeśli w mieszkaniu przebywa osoba chora, uzależniona od aparatury medycznej, dostawy energii elektrycznej nie są przerywane. - Na naszych klientach spoczywa obowiązek poinformowania nas, że w jego mieszkaniu są urządzenia podtrzymujące życie. Odnotowujemy to w naszym systemie - dodała.
Obecnie opłata za wznowienie dopływu energii elektrycznej przez RWE Stoen wynosi 85,06 złotego.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-08-01
Autor: wa