Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wszystkie silniki za oceanem

Treść

Po testach w Polsce do Stanów Zjednoczonych trafił ostatni z 48 silników do F-16 wyprodukowanych w rzeszowskiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego. Wkrótce zostanie zamontowany w kolejnym samolocie, który znajdzie się na wyposażeniu polskiej armii. Ostateczne próby gotowego napędu zostały przeprowadzone w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 4 w Warszawie, które mają odpowiedni certyfikat uprawniający do przeprowadzenia ostatecznych prób, wydany przez amerykańskiego producenta silników F-100 - koncern Pratt&Whitney. Na specjalnej hamowni testowano wszystkie silniki do F-16 wyprodukowane w Rzeszowie. Ostatni trafił właśnie do fabryki w USA, gdzie montowane są samoloty. Dla WSK Rzeszów produkcja silników stanowiła punkt zwrotny, bo wybór tej firmy przez Amerykanów jako dostawcy świadczył o sporych możliwościach zakładu i wysokich kwalifikacjach jego załogi. Większość podzespołów i komponentów do produkcji napędów do F-16 sprowadzana była ze Stanów Zjednoczonych, ale udział w produkcji polskich firm też był niemały. W WSK Rzeszów wyprodukowano m.in. dyski sprężarek, a podwozia powstały w firmie Goodrich Krosno, która jest jedynym na świecie producentem tego elementu wyposażenia amerykańskiego myśliwca. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-03-17

Autor: wa