Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wedle zasady dialogu

Treść

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Na obraz Boży go stworzył (Rdz 1,27)

Święto Odzyskania Niepodległości, przeżywane w pełni odniesień historycznych i zadań współczesnych, nakazuje nam spojrzeć głębiej na elementarne zasady, które budują społeczną więź, stabilizują pokój między różnymi grupami społecznymi, a także zabezpieczają miejsce dla każdego z obywateli. Porównujemy tę atmosferę do tej z roku 1918 i lat następnych, a równocześnie próbujemy rozeznać zadania współczesne, które realizujemy według zdobytej wiedzy i zaangażowania w budowanie współczesności.

W tym kontekście patrzymy na rodzinę. Jest to podstawowa komórka tegoż społecznego budowania, a równocześnie przestrzeń szczególnej troski Kościoła przypomniana z jakże serdecznym zaangażowaniem Ojca Świętego Franciszka. Natomiast głosem Kościoła, do którego będziemy odnosić nasze opinie, jest nauczanie bł. Papieża Pawła VI, szczególnie w jego encyklice „Humanae vitae”. Wydawałoby się, iż te dwa odniesienia: narodowe święto niepodległości i duszpasterska troska o zadania wobec rodziny, są dalekie od siebie, a jednak przywołana w tytule zasada dialogu prowadzi nas na miejsce, w którym obydwa nurty myślowe płyną jedną wspólną rzeką. Dlatego tym chętniej przywodzę na pamięć sformułowanie Karola Wojtyły z „Wprowadzenia do encykliki »Humanae vitae«”, który mówił, iż Paweł VI przygotowywał ją „wedle zasady dialogu”. Zasada ta doskonale sprawdza się w organizowaniu życia politycznego, społecznego, ekonomicznego. Dialog w tym kontekście nazywamy konsultacją, może to być jednakże sposób na „przeprowadzenie swego”, zwłaszcza gdy ośrodki władzy, zasłaniając się konsultacją i dialogiem w sposób nacechowany egoizmem partyjnym, troszczą się tylko o własne interesy.

Papież Paweł VI nawiązał do przygotowania zapoczątkowanego jeszcze za pontyfikatu św. Jana XXIII i podjął dialog wszechstronny, o którym szerzej, jako o metodzie dochodzenia do prawdy, pisał już w pierwszej encyklice „Ecclesiam suam”. Ma być to dialog bardzo szeroko rozumiany i przede wszystkim oparty na modlitwie – dialogu z Bogiem, na odniesieniu się do świadomości całego Kościoła. Trzeba wykorzystać wszystkie źródła, którymi wypowiadają się dzieje Kościoła, począwszy od Tradycji przekazywanej przez kolejne dokumenty Urzędu Nauczycielskiego, poprzez przemiany ludzkiej świadomości, które towarzyszą temu przekazywaniu, aż po pytanie o współczesne problemy, a zwłaszcza zawiłości postaw moralnych, które przeżywa każde dziecko Kościoła.

Na tak szeroko rozumiany dialog wskazał już Sobór Watykański II w Konstytucji Apostolskiej o Kościele (nr 12): „Dzięki zmysłowi wiary, wzbudzonemu i podtrzymywanemu przez Ducha Prawdy, Lud Boży pod przewodem świętego Urzędu Nauczycielskiego – za którym wiernie idąc już nie ludzkie, lecz prawdziwie Boże przyjmuje słowo – niezachwianie trwa przy wierze, raz podanej świętym, wnika w nią głębiej i z pomocą słusznego sądu w sposób pełniejszy stosuje w życiu”. Tak więc podstawą prawdziwego dialogu jest sięgnięcie w całej szerokości do świadomości wiernych Kościoła, a w wymiarze społecznym do wszystkich obywateli.

Znamy też powszechne zjawisko, że ustalenia nawet najbardziej potwierdzane opinią społeczną spotykają się ze sprzeciwem. Na przykład dla dobra miasta potrzebna jest budowa drogi, ale zabiera ona ziemię i niszczy całość już dobrze zagospodarowanego siedliska konkretnej rodziny. Stąd też potrzebna jest jakaś instancja, która rozsądzi sprzeciw i zatroszczy się, aby osoba pokrzywdzona znalazła formę wynagrodzenia i właściwego zorganizowania warunków życia. To odnosi się do ustaleń politycznych i do inwestowania w przestrzeń społeczną.

Gdy dotykamy praw fundamentalnych, takich jak zasady wychowania, obyczaje ludzkie, kultura, moralność, zastrzeżone w sposób szczególny kompetencji rodziny, trzeba odnieść się do pierwszego autorytetu. Jest nim Bóg, który swoim zamysłem przewiduje miejsce dla każdego z nas i ustanawiając ład społeczny, najważniejsze dziedziny życia poddaje dyscyplinie prawdy, a nie większości głosujących osób.

Tak więc dyscyplina prawdy Bożej, która przede wszystkim przywołana jest przez Papieża Pawła VI przy pisaniu encykliki „Humanae vitae”, byłaby bardzo skutecznym wsparciem w rozwikłaniu węzłów, zacięć życia obywatelskiego. Trzeba ją wykorzystać w całej pełni, bez lęku, że życie świeckie straci swoją autonomię i poddane będzie przemocy wpływów klerykalnych. To nie przywileje jednej grupy duchownych. Prawda, do której dostęp powinien mieć każdy obywatel, staje się podstawą dialogu, wedle którego budujemy wspólny dom Ojczyzny.

Ks. bp Stanisław Stefanek TChr
Nasz Dziennik, 10 listopada 2014

Autor: mj