Wassermann nie ma pewności
Treść
Jeśli będzie taka potrzeba, to w pierwszym wolnym terminie prezydent Lech Kaczyński złoży zeznania w prokuraturze - poinformował wczoraj szef prezydenckiego gabinetu Maciej Łopiński. - Dlatego stwierdzenia, że to prokuratorzy będą wzywać pana prezydenta na przesłuchanie wydają mi się niestosowne - powiedział Łopiński podczas konferencji prasowej w warszawskim szpitalu przy ul. Szaserów, do którego rano z powodu infekcji wirusowej trafił prezydent. Dzisiaj natomiast na tajnym posiedzeniu Sejmu marszałek Ludwik Dorn ma dokończyć odczytywanie stenogramu z wyjaśnień byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka przed sejmową komisją ds. służb specjalnych. Dorn miał odczytać posłom ostatnią część tego stenogramu w ubiegły wtorek, ale posiedzenie trwało niespełna godzinę. Wniosek o tygodniową przerwę złożył lider LPR Roman Giertych, a większość posłów się do tego przychyliła. Giertych tłumaczył wówczas, że przerwa w obradach Sejmu jest konieczna, aby speckomisja zweryfikowała zeznania Kaczmarka dotyczące nieprawidłowego, w ocenie byłego szefa MSWiA, działania prokuratury i innych służb. Sam Kaczmarek złożył zażalenie do stołecznego sądu na decyzję prokuratury o jego zatrzymaniu. Tymczasem, jak mówi minister koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann, "nie ma stuprocentowej pewności, że Janusz Kaczmarek był źródłem przecieku w sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa". Jego zdaniem takiej pewności nie ma również prokuratura. - Wydaje mi się, że aby mówić o pewnych rzeczach - nie znając materiału dowodowego - z dużą dozą pewności, trzeba znać motyw, powód, dla którego ktoś mógłby to zrobić. Ja tego motywu nie znam - mówił Wassermann w Radiu RMF FM. Milczenie przerwał wczoraj były szef policji Konrad Kornatowski, który stwierdził, że "jedyne zło", które wynikało z jego podsłuchanych i nagranych rozmów zaprezentowanych w czasie konferencji prasowej prokuratury, to "brzydkie słowa, których użył". W sprawie podsłuchów pytanie do ministra sprawiedliwości skierował rzecznik praw obywatelskich. Janusz Kochanowski zapytał m.in o liczbę składanych do niego wniosków o zastosowanie "kontroli operacyjnej" - czyli m.in. podsłuchów - a także o liczbę zgód i odmów wydanych przez prokuratora generalnego i sądy w tej kwestii. (PAP) PiS prowadzi... Aż 30 proc. Polaków chce głosować na PiS. Prowadząca do tej pory w sondażach PO może liczyć na 26 procent głosów - to wyniki przeprowadzonego wczoraj sondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej". Sondaż, przeprowadzony wśród 986 dorosłych Polaków, zamieścił portal gazetawyborcza.pl. "Dziennik Polski" 2007-09-04
Autor: wa