Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W. uniknął aresztu

Treść

Janusz W., były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, nie trafi do aresztu. Aby jednak cieszyć się wolnością, musi zapłacić wyższą, niż wcześniej ustalono, kaucję - pół miliona zamiast 150 tys. złotych. W. jest podejrzany o ustawianie wyników ośmiu meczów prowadzonego przez siebie Świtu Nowy Dwór Mazowiecki wiosną 2004 roku. W sumie usłyszał jedenaście zarzutów, według śledczych, suma wręczanych przez niego łapówek wynosiła około 500 tys. złotych. Były trener do winy się nie przyznał. Wrocławski sąd okręgowy najpierw odrzucił wniosek prokuratury o aresztowanie, ta się odwołała, wczoraj zapadły ostateczne decyzje. Sąd postanowił, iż W. nie trafi za kratki, ma jednak do 21 listopada wpłacić wyższą kaucję, poza tym został zawieszony w zawodzie trenera, musi "powstrzymać się od działalności w strukturach piłki nożnej" i otrzymał dozór policyjny. - W. co prawda nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale złożył obszerne wyjaśnienia i wyraził chęć współpracy z organami ścigania - powiedziała sędzia sprawozdawca. Sąd jednak uznał, iż zgromadzony przez prokuraturę materiał bardzo uprawdopodobnia popełnienie zarzucanych byłemu trenerowi czynów. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-11-08

Autor: wa