W Sejmie m.in. o projekcie "Mama 4 plus" i o wynagrodzeniach w NBP
Treść
W Warszawie odbędzie się dziś nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. W porządku obrad znajdą się między innymi projekty ustaw dotyczących jawności wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim oraz projekt ustawy „Mama 4 plus”.
Komisja Finansów publicznych we wtorek wieczorem przeprowadziła pierwsze czytanie trzech projektów ustaw, których celem jest ujawnienie zarobków osób sprawujących funkcje kierownicze w Narodowym Banku Polskim. Zatwierdzenie wynagrodzeń w NBP przez marszałka Sejmu przewiduje projekt posłów Kukiz’15. Posłowie Platformy Obywatelskiej chcą z kolei, by od zarządu, poprzez kierowników NBP wszyscy składali oświadczenia majątkowe. PiS poszło dalej, proponując limit zarobków. Wynagrodzenie pracownika banku centralnego nie mogłoby przekraczać 60 proc. całkowitych poborów prezesa Narodowego Banku Polskiego.
– Bardzo dobrze, że partia rządząca stara się złożyć projekt ustawy, który ujawnia zarobki w instytucjach publicznych. Nie tylko zarobki, ale też sposoby wynagradzania, w jakich proporcjach mogą zarabiać poszczególni urzędnicy w stosunku do pensji zarządu – mówił Tomasz Teluk, politolog.
Podczas dyskusji w komisji zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany krytykowali przedstawiciele NBP, tłumacząc, że to zamach na niezależność banku.
W ocenie Conrada Gadowskiego nic bardziej mylnego. Trzeba oddać faktom sprawiedliwość – powiedział ekonomista.
– Narodowy Bank Polski jest instytucją publiczną, a więc powinny go obejmować takie same zasady, jak każdą inną instytucję publiczną: niezbędna jest jawność pensji, aby ewentualnie zabezpieczyć państwo polskie przed możliwością korupcji w NBP i wpływem z zagranicy – wskazał Conrad Gadowski.
Politolog Tomasz Teluk ubolewa natomiast, że ta ustawa dotyczy wyłącznie Narodowego Banku Polskiego.
– Obywatele mają prawo znać zarobki we wszystkich agendach państwowych, rozmaitych instytutach, agencjach, powołanych spółkach celowych – te wszystkie kwestie finansowe są bardzo ważne i ich ujawnienie z pewnością doprowadziłoby do większej przejrzystości życia publicznego – zaznaczył politolog.
Obok projektu ujawniającego pensje pracowników NBP, Sejm w trakcie nadzwyczajnego posiedzenia zajmie się też rządowym projektem ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym „Mama 4 plus”. Przewiduje on, że matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury.
– Projekt „Mama 4 plus” jest docenieniem rodzin podejmujących trud wychowania dzieci w rodzinie wielodzietnej, bo przecież nie robią tego tylko dla siebie, ale dla całego społeczeństwa, które będzie czerpało z tego konkretne profity, także ekonomiczne – tłumaczy Magdalena Guziak-Nowak, dodając jednocześnie, że to ukłon w stronę matek, które zrezygnowały z pracy na rzecz wychowania dzieci.
– Największą zaletę tego programu widzę w tym, że on może w bardzo konkretny sposób walczyć z negatywnym i bardzo krzywdzącym stereotypem „matki siedzącej w domu”, czyli w domyśle takiej, która nic nie robi, niczym się nie zajmuje, nie pracuje, więc nie zasługuje na jakąkolwiek formę zapłaty – podkreśliła.
A jak sam wskazał premier Mateusz Morawiecki, wysiłek kobiet, które poświęcają swój czas na wychowanie dzieci jest nieoceniony.
– Wiemy, że mamy pracują na okrągło przy swoich dzieciach, tj. ponad 8760 godzin w roku, powinniśmy zawsze o tym pamiętać. Właściwie mama z czwórką dzieci to tak, jak pracownik na czterech etatach, z piątką dzieci na pięciu i tak dalej – akcentował szef rządu.
Z projektu będą mogły skorzystać nie tylko mamy, ale również ojcowie, którzy poświęcili się wychowaniu dzieci z powodu śmierci matki lub w sytuacji, gdy porzuciła ona dzieci.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 30
Autor: mj