Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W połowie drogi

Treść

Koszykarze Orlando Magic pokonali Charlotte Bobcats 92:77 (18:14, 23:16, 34:25, 17:22) i są coraz bliżej awansu do drugiej rundy fazy play-off ligi NBA. W toczonej do czterech zwycięstw rywalizacji prowadzą już 2:0. Marcin Gortat zdobył dla "Magików" 2 punkty.
Polak dodał do tego dwie zbiórki, jeden blok, popełnił też trzy faule. Dorobek to skromny, ale Gortat zbyt wielu okazji do ofensywnych popisów mnie miał, skupiając się na pracy w defensywie. Ze swoich zadań wywiązał się poprawnie, a łącznie spędził na parkiecie ponad 19 minut. W dużej mierze wynikało to jednak z problemów Dwighta Howarda. Lider Magic w kolejnym meczu szybko łapał faule, w połowie trzeciej kwarty miał już ich na koncie cztery i do samego końca musiał grać uważnie i ostrożnie. Na pięć minut przed końcową syreną przewinił po raz ostatni, i musiał opuścić parkiet. W tym momencie wynik był już jednak przesądzony, gospodarze prowadzili 83:71. Wcześniej Howard uzbierał 15 pkt, najskuteczniejszy w szeregach Magic był Vince Carter, zdobywca 19 punktów. Bobcats nie pomogło 27 "oczek" Stephena Jacksona.
W drugim wczorajszym meczu Dallas Mavericks ulegli San Antonio Spurs 88:102 (20:24, 26:34, 26:24, 16:20), dzięki czemu w rywalizacji jest remis 1:1. Na parkiecie brylowali liderzy Spurs, Tim Duncan i Manu Ginobili. Pierwszy zdobył 25 pkt, drugi 23 i poprowadzili swoją drużynę do niezwykle cennego zwycięstwa. Goście fantastycznie rozpoczęli, po 4 minutach prowadzili już 9:0, Mavericks się nie poddali, zdołali nawet zbliżyć się na dystans jednego tylko punktu (35:36), ale wtedy rywale wrzucili wyższy bieg, i w ciągu kilku minut przesądzili sprawę (40:54).
Pisk
Nasz Dziennik 2010-04-23

Autor: jc