[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba o 1055. rocznicy Chrztu Polski: Wróćmy do kluczowej, zdaje się najważniejszej daty w całych naszych narodowych dziejach, bo wtedy będziemy rozumieć, kim naprawdę jesteśmy
Treść
Niektórzy na Zachodzie myślą, że Polska ma tylko 100 lat niepodległości. Jednak Polska zafundowała sobie na trwałe niepodległość w podstawach jeszcze za czasów Mieszka I – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca WSKSiM i KUL, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam.
14 kwietnia obchodziliśmy 1055. rocznicę Chrztu Polski. Wydarzenie to miało ogromne znaczenie chrześcijańskie, tożsamościowe, kulturowe i polityczne. Według prof. Mieczysława Ryby jest to święto, które Polacy nie obchodzą w należyty sposób.
– Zwróćmy uwagę na to, co się wówczas stało. Możemy nie tylko datować powstanie nowoczesnego państwa polskiego, ale również wskazać datę początku tworzenia narodu polskiego, jako wspólnoty kulturowej opartej o chrześcijaństwo – wskazał autor felietonu.
Według historyka Chrzest Polski zjednoczył Polaków i ukierunkował naszą tożsamość jako narodu chrześcijańskiego.
– Kiedy weźmiemy pod uwagę najważniejsze wydarzenia z naszej historii, które rozstrzygały o tym, jak kształtowały się nasze stosunki, chociażby na Wschodzie, to one były związane z Chrztem. Przecież Unia w Krewie z 1385 roku w istocie była unią opartą na chrzcie Litwy i Władysława Jagiełły – poinformował historyk.
Prof. Mieczysław Ryba ocenił, że wydarzenie z 14 kwietnia 966 roku oddziaływało w kolejnych latach nie tylko na Wschód, ale na całą Europę.
– Obrona całej chrześcijańskiej Europy przed mongolskimi, tureckimi i moskiewskimi najazdami to coś, co kształtowało polską myśl na Wschodzie przez kilka wieków (…). W punktach krytycznych czynnik wiary powodował, że się jednoczyliśmy. Było tak w czasie Potopu szwedzkiego, szlachta otrzeźwiała i zaczęła definiować Szwedów jako wrogów, w momencie gdy oblegali oni Jasną Górę – przypomniał wykładowca akademicki.
Czynnik religijny miał także decydujący wpływ na postawę Polaków w czasie powstań.
– Konfederacja barska była w obronie wolności i wiary katolickiej (…). Wszystko to, co stanowiło o duchowym zapleczu tej konfederacji, opierało się na wierze – wskazał autor felietonu.
Prof. Mieczysław Ryba zaznaczył, że wszystko, co dotyczy Polski m.in. etyka i prawo było i jest „zakorzenione w chrześcijaństwie” oraz wartościach, jakie się z nim wiążą. Ekspert zwrócił również uwagę, że Polacy hucznie obchodzą święto 11 listopada, a zapominają o randze Chrztu Polski, które stanowi fundament naszego narodu.
– Uroczyście czcimy święto państwowe, jakim jest 11 listopada – i dobrze, ale to tylko odzyskanie niepodległości. Niektórzy na Zachodzie myślą, że Polska ma tylko 100 lat niepodległości. Jednak Polska zafundowała sobie na trwałe niepodległość w podstawach jeszcze za czasów Mieszka I. Dlaczego zatem nie czcimy z taką pieczołowitością tego kluczowego momentu, jeśli mówimy o naszym początku? – ocenił politolog.
Historyk zaapelował, by Polacy „wrócili do źródła” i zaczęli godnie obchodzić rocznicę Chrztu Polski, ponieważ decyzja Mieszka I sprzed 1055 lat miała wpływ na całą historię naszego narodu.
– Jeżeli bierzemy pod uwagę media, władze państwowe i nawet obchody kościelne, to święto Chrztu Polski było przeżywane w marginalny sposób. Wróćmy do kluczowej, zdaje się najważniejszej daty w całych naszych narodowych dziejach, bo wtedy będziemy rozumieć, kim naprawdę jesteśmy – ocenił autor felietonu.
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 18
Autor: mj