[TYLKO U NAS] Prof. K. Rejdak o badaniach dot. skuteczności amantadyny w walce z COVID-19: Mamy grupę około 30 osób włączonych do badania, ale nie jest to wystarczająco, aby przeprowadzić finalne analizy
Treść
Mamy grupę około 30 osób włączonych do badania, ale nie jest to wystarczająca liczba, aby przeprowadzić finalne analizy, które pozwolą na sformułowanie wniosków co do skuteczności. Dokonaliśmy częściowej analizy bezpieczeństwa i nie stwierdziliśmy żadnego działania niepożądanego zgłoszonego przez lekarzy czy pacjentów uczestniczących w badaniu (…). Kolejna fala jest bardzo prawdopodobna i tutaj musimy się bardzo zmobilizować. Pacjenci muszą zaufać lekarzom. Nie można czekać w domu do ostatniej chwili. Jeżeli lekarz zbada stan pacjenta, to jest możliwe włączenie się do naszego programu. Pamiętajmy, że opiera się on na dobrej woli osób, które dzięki temu mają pełną opiekę medyczną, a lek jest dodawany do standardowej praktyki – mówił prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Cały czas trwają badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19. Do sprawy odniósł się prof. Konrad Rejdak.
– Badania kliniczne są kontynuowane. My zaczęliśmy w maju tego roku, kiedy znacząco opadała zimowa fala pandemii, czyli zmniejszała się liczba infekcji. To były trudne warunki do realizowania naszego badania z racji na to, że pacjenci nie mieli dostępności do placówek służby zdrowia i przebywali w domu, a jednocześnie oddziały były oblężone bardzo chorymi pacjentami. Mamy grupę około 30 osób włączonych do badania, ale nie jest to wystarczająca liczba, aby przeprowadzić finalne analizy, które pozwolą na sformułowanie wniosków co do skuteczności. Dokonaliśmy częściowej analizy bezpieczeństwa i nie stwierdziliśmy żadnego działania niepożądanego zgłoszonego przez lekarzy czy pacjentów uczestniczących w badaniu. Można więc powiedzieć, że lek jest bezpieczny, jeśli jest podawany przez lekarza we właściwym wskazaniu i warunkach medycznych. To ważna informacja – mówił kierownik Kliniki Neurologii w szpitalu klinicznym w Lublinie.
– Przy grupie około 30 osób połowa bierze lek, a połowa dostaje placebo, więc trudno by było stawiać wnioski, analizować to statystycznie. Minimalna grupa to około 100 pacjentów, a docelowa liczba wynosi 200. To minimum wyznaczone przez cały protokół badania, aby móc postawić ugruntowane wyniki, wnioski. Jesteśmy ostrożni – dodał.
Badania nad skutecznością amantadyny może przyspieszyć kolejna fala pandemii.
– Kolejna fala jest bardzo prawdopodobna i tutaj musimy się bardzo zmobilizować. Pacjenci muszą zaufać lekarzom. Nie można czekać w domu do ostatniej chwili. Jeżeli lekarz zbada stan pacjenta, to jest możliwe włączenie się do naszego programu. Pamiętajmy, że opiera się on na dobrej woli osób, które dzięki temu mają pełną opiekę medyczną, a lek jest dodawany do standardowej praktyki, czyli wszystkie procedury, które powinny być wykonane, są wykonywane, a dodatkowym elementem jest leczenie amantadyną. W naszym programie każdy pacjent dostaje lek, ale w różnych punktach czasowych. Jedni dostają go od razu, a drudzy z opóźnieniem – powiedział gość Radia Maryja.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Konrada Rejdaka można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 25
Autor: mj