Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] M. Ochman: Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz zostawili służbę zdrowia w dramatycznym stanie

Treść

Trzeba pamiętać o tym, że Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz zostawili służbę zdrowia w dramatycznym stanie. Te lata były najgorszymi dla pracowników, a najlepsze – przypomnę słowa posłanki Sawickiej – „mieli kręcić lody na służbie zdrowia – powiedziała w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja przewodnicząca Sekretariatu Zdrowia NSZZ „Solidarność”.

W Katowicach odbyła się konwencja Zjednoczonej Prawicy. Mówiono między innymi o służbie zdrowia i o tym, co jeszcze zrobić, by poprawić jej działanie. Służba zdrowia ma być tematem flagowym Zjednoczonej Prawicy przed wyborami parlamentarnymi [czytaj więcej]. 

– Służba zdrowia została „wyciągnięta” przez opozycję i wrzucona w centrum dyskursu przed rozpoczynającą się kampanią. Ma to pokazać, że rząd nie robił nic w tym obszarze. To jest wyjątkowe zakłamanie, bo trzeba pamiętać o tym, że Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz zostawili służbę zdrowia w dramatycznym stanie. Te lata były najgorszymi dla pracowników, a najlepsze – przypomnę słowa posłanki Sawickiej – „mieli kręcić lody na służbie zdrowia – podkreśliła Maria Ochman.

Stan służby zdrowia – zdaniem przewodniczącej Sekretariatu Zdrowia NSZZ „Solidarność” – nie wygląda tak źle, jak próbuje się go przedstawić.

– Pewnie nie jest na tyle dobrze, żebyśmy byli zadowoleni z tego systemu. Ja w ogóle nie wiem, czy jest gdzieś na świecie taki system zdrowia, z którego wszyscy byliby zadowoleni. To, co „Solidarność” dostrzega na plus, to przede wszystkim powstrzymanie przekształcania szpitali w spółki. O tym mówiliśmy już wielokrotnie na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Ważną zmianą strukturalną było też upaństwowienie ratownictwa medycznego – wskazała.

Nie wszystko jest jednak idealne, a największe zarzuty wobec rządu pojawiają się w obszarze płac i systemu, który mógłby – przynajmniej nieznacznie – skrócić kolejki na SOR-ach.

– Najwięcej punktów spornych pozostaje wokół wynagrodzeń. Największe pretensje mam o to, że to środowisko zostało jeszcze bardziej podzielone. Podpisano porozumienia z lekarzami, pielęgniarkami, a zapomniano o całej reszcie pracowników. Tak naprawdę dzisiaj panuje ogromne rozgoryczenie wśród ludzi, że te dwie grupy uhonorowano bardzo wysokimi podwyżkami, natomiast cała reszta czuje się mniej ważnymi w systemie, a to nieprawda. To na pewno odbije się na tym lub kolejnym rządzie – powiedziała.

– Niestety, zawsze się to zdarzało. Bardzo często to wynik złej organizacji pracy w poszczególnych placówkach. To też lęk kolejnych ministrów przed wprowadzeniem systemu, który przełożyłby ciężar obowiązków na podstawową opiekę zdrowotną, który będzie wyraźnie pokazywał, że pacjent na przykład z infekcją nie musi iść do szpitala i nie musi tam blokować kolejki. Niestety, system podstawowej opieki zdrowotnej, czyli lekarz rodzinny, wypracował bardzo wygodny dla siebie system – pracę w określonych godzinach. Po godzinach pacjent jest zmuszony iść do szpitala – dodała Maria Ochman.

Całą rozmowę z Marią Ochman, przewodniczącą Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 9

Autor: mj