[TYLKO U NAS] J. Kowalski o Europejskim Zielonym Ładzie: Koszt jest ogromny i płacimy go już dzisiaj
Treść
Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, podczas konferencji „Europejski Zielony Ład a interes polski” w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wypowiedział się na temat polityki klimatycznej. Mówił m.in. o ustalonej przez rząd propozycji dot. zmian w kwestii dążenia do neutralności politycznej.
Janusz Kowalski zwrócił uwagę, że choć podejmowane są kroki ku zaprowadzeniu neutralności politycznej, to nikt nie podjął się analizy zakładanych celów w kwestii możliwości i kosztów ich realizacji.
– Unia Europejska to jest ogromna gra interesów. Dzisiaj warto zadać jedno podstawowe pytanie: czy w ogóle ten cel tzw. neutralności klimatycznej jest możliwy do spełnienia? Nikt do tej pory w Unii Europejskiej na to pytanie nie odpowiedział. Nikt nie odpowiedział na to pytanie również w Polsce. A nawet, gdyby był możliwy do spełnienia, to jaki jest koszt osiągnięcia tego celu neutralności klimatycznej do roku 2050? – pytał wiceminister.
Zwrócił przy tym uwagę, że nie ma dokumentów, które rzetelnie oszacowałyby koszt osiągnięcia neutralności klimatycznej ani w Europie, ani w Polsce.
– Celem Unii Europejskiej jest w istocie realizacja umowy koalicyjnej, która została zawarta 7 lutego 2018r. pomiędzy SPD a CDU i CSU. Jest to umowa rządu niemieckiego, w której wprost zapisano, ż celem niemieckiej polityki jest to, żeby ich model polityki transformacji energetycznej został przetransformowany na model europejski. Oznacza to, że Niemcy w sposób jednoznaczny dążą do tego, aby ich model transformacji energetycznej stał się ogólnie obowiązującym modelem europejskim. I tak jest. Do tego prowadzą dzisiaj prezydencje. Nazwali to oczywiście tzw. Green Dealem – podkreślał polityk.
Wiceminister aktywów państwowych wskazał, że już dziś ponosimy ogromne koszty Europejskiego Zielonego Ładu. Co więcej, unijne regulacje mają na celu osłabienie konkurencyjności polskiej gospodarki.
– Pytanie, czy Green Deal jest korzystny dla Polski, skoro nie mamy żadnych obliczeń, skoro nie mamy żadnej strategii, Unia Europejska również jej nie ma, a celem jest wyłącznie to, żeby jedynie osłabić konkurencyjność polskiej gospodarki. Koszt jest ogromny i płacimy go już dzisiaj – akcentował.
Prelegent zaznaczył, że musimy walczyć o konkurencyjność polskiej gospodarki, o nasze bezpieczeństwo energetyczne. Jak stwierdził, wysoka cena uprawnień do emisji tony CO2 ma zablokować Polsce – jedynemu krajowi w Europie posiadającemu własne zasoby węgla – możliwość korzystania z tych zasobów.
– Konkurencyjność polskiej gospodarki jest dziś w sposób regulacyjny obniżana. Cena prądu, przez podatek spekulacyjny, jest zwiększona o 30 – 35 proc. w stosunku do rzeczywistych kosztów wytworzenia. Co to oznacza? Oznacza to, że od dwóch lat mamy największy w historii III RP import energii elektrycznej ze Szwecji i z Niemiec – oznajmił.
Janusz Kowalski wskazał, kto stoi za ograniczeniem polskiej gospodarki za pomocą podyktowanych ideologicznie przepisów.
– To jest niemiecki pomysł, to jest pomysł brukselskich eurokratów, podobnie, jak jest to z pakietem mobilności. Skoro nie są w stanie wygrać z nami konkurencyjnie, biznesowo w normalnej grze rynkowej, to chcą obniżać naszą konkurencyjność poprzez regulacje – wyjaśnił.
Co więcej, wśród polskich polityków nie ma zgodności co do obrony interesu polskiego w kontekście europejskiej polityki klimatycznej. Są ugrupowania, które chcą zmniejszenia kosztów nakładanych na polską gospodarkę oraz ugrupowania, które w pełni popierają unijną strategię.
– Nie ma między polskimi politykami, którzy powinni myśleć o polskim interesie, konsensusu w tej sprawie. Z jednej strony jesteśmy my, jest NSZZ „Solidarność” i jest niestety opozycja, która w sposób absurdalny popiera stanowisko niemieckie. Stanowisko niemieckie polegające na tym, by tzw. Green Deal realizować bezrefleksyjnie – ocenił wiceminister.
Rozwiązaniem miałaby być przygotowana przez polski rząd propozycja ws. polityki klimatycznej. Jak zaznaczył wiceszef resortu aktywów państwowych, projekt ma być całkowicie zgodny z unijnym celem osiągnięcia neutralności klimatycznej, a jednocześnie bronić interesów polskiej gospodarki.
– Przygotowanie tego projektu musi być wstępem do wielkiej debaty. Jestem zasmucony tym, że w Polsce cały czas rozmawiamy o PR-ze, komunałach, o okrągłych słówkach, a nie rozmawiamy o liczbach. Chciałbym, żeby taka debata rzeczywiście się odbyła. Debata o liczbach, o konkretnych kwotach, o pieniądzach – powiedział polityk.
Debata miałaby poruszać kwestie kosztów Europejskiego Zielonego Ładu, jakimi ostatecznie obciążeni zostają zwykli obywatele.
– Zapytajmy się Polaków, czy rzeczywiście chcą realizować tę unijną politykę, jeżeli jej konsekwencją będzie wzrost ceny energii elektrycznej dla polskich rodzin o 50, 70, 100 proc. Zapytajmy się Polaków, czy chcą realizować tę ideologiczną politykę, za którą był i Rafał Trzaskowski, i Robert Biedroń, i w dużej mierze niestety Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytajmy się, czy są zwolennikami tego, aby ceny ciepła i czynszu wzrosły o kilka, potem kilkanaście procent, być może potem kilkadziesiąt – podkreślił Janusz Kowalski.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych zaznaczył, że na ten moment strategia przeciwdziałania podyktowanym ideologicznie unijnym ograniczeniom jest rozpoczęcie publicznej dyskusji na ten temat. Ma ona posłużyć określeniu jasnego celu.
– W polskim rządzie, w polskim parlamencie będziemy walczyć o to, aby zachować konkurencyjność polskiej gospodarki – zapewnił wiceminister.
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 24
Autor: mj