[TYLKO U NAS] Dr G. Osiński: Przestrzeń publiczna wielkich miast zaczyna być coraz silniej zawłaszczana przez organizacje promujące antykulturę
Treść
Przestrzeń publiczna zaczęła być w wielkich miastach zawłaszczana przez różnego rodzaju organizacje. Dawniej wielkie miasta kojarzyły się z rynkiem, ratuszem, świątynią czy kościołem. Tam odbywały się ważne wydarzenia społeczne, kulturowe. Dzisiaj przestrzeń w wielkich miastach jest zawłaszczana przez organizacje, które nie promują wartości kulturowych – mówił dr Grzegorz Osiński, kierownik instytutu informatyki w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
Dr Grzegorz Osiński zwrócił uwagę, że „przestrzeń publiczna wielkich miast zaczyna być coraz silniej zawłaszczana przez organizacje promujące antykulturę”.
– Przestrzeń publiczna zaczęła być w wielkich miastach zawłaszczana przez różnego rodzaju organizacje. Dawniej wielkie miasta, centrum kojarzyły się z rynkiem, ratuszem, świątynią czy kościołem. Tam odbywały się ważne wydarzenia społeczne, kulturowe. Dzisiaj ta przestrzeń w wielkich miastach jest zawłaszczana przez organizacje, które nie promują wartości kulturowych. Od razu posłużę przykładem, który dzisiaj oglądałem w telewizji: w naszej pięknej Warszawie na ul. Świętokrzyskiej miała miejsce blokada tej ulicy przez kolorową młodzież, był to strajk klimatyczny – powiedział gość Radia Maryja.
Młodzież wyszła strajkować przeciwko katastrofie klimatycznej – kontynuował dr Grzegorz Osiński.
– Ta młodzież wcale nie protestuje przeciwko temu, co się dzieje kilkaset metrów obok, gdzie do Wisły są wylewane miliony litrów nieczystości, tylko ta młodzież protestuje przeciwko zupełnie abstrakcyjnym ideologiom, które mają człowieka obciążyć tym, że my ludzie niszczymy cywilizację, jesteśmy szkodnikiem, a nie koroną stworzenia. Wczoraj w telewizji, kolejny przykład: na granicy polsko-niemieckiej znów protest w obronie gnębionej mniejszości LGBT (…). Wczorajsza manifestacja pokazuje, skąd idzie ta antykultura do naszych miast. Napisy były po niemiecku, znów została sprofanowana Matka Boża Częstochowska – mówił kierownik instytutu informatyki w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Obserwujemy takie wydarzenia od wielu miesięcy i są one coraz bardziej agresywne. Mają miejsce właśnie w wielkich miastach, zaczynają się w Warszawie czy Gdańsku – wskazał gość „Aktualności dnia”.
– Wiemy, jakie opcje polityczne rządzą w tych miastach. Samorządy pozwalają na zawłaszczanie przestrzeni publicznej (…). Władze nie pilnują przestrzeni publicznej, aby była ona równomiernie i pluralistycznie wykorzystywana przez wszystkich, a nie tylko przez mniejszości, które wręcz terroryzują tę przestrzeń. Może dlatego mieszkańcy wielkich miast znów wybierają, bo to lubią. To jest dopiero tragedia, jeśli większość mieszkańców wielkich miast życzy sobie, aby w przestrzeni publicznej zamiast krzyża, zamiast historycznych pomników, architektury, teatrów, które niosą wartości kulturowe, odbywały się takie hece, niszczenie i wszelkie przejawy antykultury, to może w tym jest przyczyna. Nie chodzi o to, że ja nie lubię wielkich miast, albo mam coś przeciwko wielkim miastom, ale należałoby się zastanowić, w jaki sposób mieszkańcy wielkich miast zostali przejęci – stwierdził wykładowca.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Grzegorza Osińskiego można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 7
Autor: mj