[TYLKO U NAS] Dr B. Wróblewski: Dobrze, aby w kraju istniała instytucja, która w miarę możliwości prowadziłaby działania promujące rodzinę, rodzinny styl życia w sferze kultury czy edukacji
Treść
Dobrze, aby w kraju istniała jedna instytucja, która ma za zadanie po pierwsze badać i analizować, po drugie proponować rozwiązania w sferze demograficznej i po trzecie w miarę możliwości prowadzić działania promujące rodzinę, rodzinny styl życia w sferze kultury czy edukacji – powiedział dr Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Deregulacji, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Polskie społeczeństwo starzeje się coraz szybciej. [czytaj więcej] Już po 1989 roku – jak podkreślał dr Bartłomiej Wróblewski – wiedzieliśmy, że sytuacja demograficzna Polski zaczyna się istotnie pogarszać. To grzech zaniechania polskiej klasy politycznej.
– Nie ma co oszukiwać, że odpowiedzialność rozkłada się na wszystkie rządy, które rządziły Polską po 1989 roku. Jest prawdą, że Prawo i Sprawiedliwość robi w tej materii więcej niż poprzednicy, bo np. powstała Narodowa Strategia Demograficzna , prowadzone są różne działania i prace w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej . Jednak, żebyśmy mogli powiedzieć, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego wyzwania, to tak nie jest – zauważył dr Bartłomiej Wróblewski.
Zgodnie z wynikami #NSP2021 ludność #Polska zmniejszyła się o 1,2% (476 tys.) w porównaniu do #NSP2011.
Więcej: https://t.co/5kNaawQhNX#GUS #statystyki #SpisPowszechny #LiczySięKażdy #LiczymySięDlaPolski pic.twitter.com/p3f2qx0Tvp
— GUS (@GUS_STAT) September 20, 2022
Poseł Prawa i Sprawiedliwości mówił o powołaniu Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Projekt w tej spawie trafił już do Sejmu.
– Projekt od ponad roku jest w Sejmie. Zaproponowaliśmy powołanie instytucji, która w różnej formie istnieje we Francji, w Czechach, na Węgrzech, na Słowacji i w Stanach Zjednoczonych. W różnych miejscach zauważono (borykając się z problemami demograficznymi), że trudno to zrobić za pomocą katedr demografii na uniwersytetach czy wydziałów w ramach ministerstw. Dobrze, aby w kraju istniała jedna instytucja, która ma za zadanie po pierwsze badać i analizować, po drugie proponować rozwiązania w sferze demograficznej i po trzecie w miarę możliwości prowadzić działania promujące rodzinę, rodzinny styl życia w sferze kultury czy edukacji – podkreślał gość TV Trwam.
W których województwach nastąpił największy ubytek, a w których największy przyrost ludności w #miasto i #wieś?
Więcej danych z #NSP2021: https://t.co/5kNaawPJYp#GUS #statystyki #SpisPowszechny #LiczySięKażdy #LiczymySięDlaPolski pic.twitter.com/vNaqAsJNoe
— GUS (@GUS_STAT) September 20, 2022
Powołanie Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii jest kwestią bardzo istotną.
– Popatrzmy na Francję. To było państwo, które jako pierwsze zaczęło się borykać z istotnymi problemami demograficznymi w Europie. Już pod koniec lat 30. kraj ten odnotował istotny spadek dzietności, dlatego powołano instytut już w 1945 roku. Dzisiaj Francja nie ma idealnej sytuacji demograficznej, ale ma najlepszą w Europie. Na Węgrzech 10 lat temu sytuacja była tragiczna, ale przez dekadę udało im się poprawić sytuację o 25 procent. W istotny sposób złagodzono problemy, które istniały – wskazywał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zauważył dr Bartłomiej Wróblewski, koszty istnienia takiej instytucji to 1/2000 corocznych wydatków na politykę rodzinną, a 1/4000 na politykę społeczną.
– Instytut miałby kosztować nieco ponad 30 mln złotych. Na politykę prorodzinną wydajemy rocznie ponad 70 mld zł, na całą politykę społeczną 140 mld złotych. Krótko mówiąc, rozmawiamy o ułamku w relacji do tego, co wydajemy – zaznaczył przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Deregulacji.
Zgodnie z wynikami #NSP2021, najniższy odsetek osób starszych w 2021 r. odnotowano w gminie wiejskiej Kleszczewo (pow.poznański, woj.wielkopolskie) – 8,9%.https://t.co/SEvwwfweCQ#GUS #NSP2021 pic.twitter.com/Jf74HYQcDI
— GUS (@GUS_STAT) September 20, 2022
Obecnie młodzi ludzie nie chcą zakładać rodzin z przyczyn kulturowych – mówił gość programu „Polski punkt widzenia”.
– Można wskazywać na przyczyny ekonomiczne, że jest brak mieszkań, że mamy niestabilność na rynku pracy, wojnę, COVID-19. Wiemy, że w przeszłości warunki życia były w każdym aspekcie inne a mimo to dzieci rodziło się więcej w pokoleniu naszych rodziców i dziadków. Dzięki Polskiemu Instytutowi Rodziny i Demografii nie odwrócimy zupełnie trendu, ale możemy ten trend obecny złagodzić – podkreślał gość TV Trwam.
Kluczowym działaniem instytutu byłaby zmiana przepisów tak, aby ułatwić osobom, które rozważają posiadanie dzieci, podjęcie takiej decyzji.
– Ważną rzeczą byłyby kampanie społeczne, które w różny sposób wpływają na zachowania ludzi. Kierując się doświadczeniami Francji i Węgier, ale też innych państw, które zaniepokojone sytuacją takie instytucje powołały, uważam, że powinniśmy korzystać z tego dorobku bez naiwnej nadziei, że powstanie instytutu zmieni kulturę i zmieni sytuację, ale poprawienie o 10-20 proc. sytuacji być może jest w naszym zasięgu – akcentował dr Bartłomiej Wróblewski.
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 25
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj