[TYLKO U NAS] A. Macierewicz: Decyzja D. Trumpa nie zaowocowała zagrożeniem III wojny światowej, ale powolną ewolucją w kierunku porozumienia na Środkowym i Bliskim Wschodzie
Treść
Decyzja pana prezydenta Donalda Trumpa nie zaowocowała wzmocnieniem i wielkim konfliktem, zagrożeniem III wojny światowej, ale powolną ewolucją w kierunku porozumienia, takiego, jakiego dotychczas na Środkowym i Bliskim Wschodzie nie było – powiedział w czwartkowym felietonie „Głos Polski” na antenie TV Trwam Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu IX kadencji, minister obrony narodowej w latach 2015-2018.
Marszałek senior Sejmu IX kadencji odwołał się do przebiegu wydarzeń w Polsce, ale przede wszystkim na świecie, których źródłem były decyzje prezydenta USA Donalda Trumpa o zabiciu dowódcy wojsk irańskich gen. Kasima Sulejmaniego.
– Był oskarżony przez Stany Zjednoczone, ale także przez wszystkich tych, którzy analizowali sytuację na Środkowym Wschodzie, o dowodzenie siatką terrorystyczną, która podminowywała pokój na Bliskim i Środkowym Wschodzie. To właśnie gen. Sulejmani miał być twórcą struktur terrorystycznych, a także planów, które prowadziły do kolejnych zamachów i jak uważano w Stanach Zjednoczonych, przygotowywały wybuch dramatycznych wydarzeń na Środkowym Wschodzie – powiedział.
Antoni Macierewicz przypomniał, że prezydent Donald Trump mówił nawet o milionach ofiar, które były skutkiem działań gen. Sulejmaniego.
– Bez względu na to, w jakim wymiarze te oskarżenia były prawdziwe, nie ma wątpliwości, że był on człowiekiem odpowiedzialnym za destrukcję sytuacji pokojowej na Bliskim Wschodzie w tym wymiarze, w jakim udawało się ją od czasu do czasu tam skonstruować i niewątpliwie, że był zwolennikiem coraz bardziej agresywnej polityki zarówno Iranu, jak i innych wytworzonych poprzez działania jego oddziałów grup bojowników i grup terrorystów walczących na Środkowym i Bliskim Wschodzie – zaznaczył.
Poseł PiS zwrócił uwagę, że przez wzgląd na zaistniałą sytuację decyzja prezydenta Trumpa wydawała się słuszna, jednak ryzykowna.
– Na pana prezydenta Trumpa wylała się niesłychana fala krytyki, a na cały świat i na nas wszystkich jako słuchaczy, jako odbiorów mediów wylały się słowa, które naprawdę były powodem wielkiego zaniepokojenia olbrzymiej części opinii publicznej nie tylko na świecie, także w Polsce. Czy będzie III wojna światowa? Takie pytania stawiały gazety, takie pytania stawiały media, takie pytania także pojawiały się w Polsce. Na tym tle opozycja polska zaczęła domagać się natychmiastowego wycofania wojsk polskich z obszaru Iraku, ale także całego tego obszaru objętego działaniem koalicji antydaeshowskiej, a więc Iraku, Syrii, Kataru, Kuwejtu, całego tego obszaru. Tam jest niewielka grupa wojsk polskich i nie zajmują się one aktywnością bojową. Zajmują się przede wszystkim ćwiczeniem wojsk irackich, bo na zaproszenie Iraku tam się wraz z całą koalicją natowsko-arabską znalazły zwalczając siły ISIS, czy inaczej mówiąc Daesh, czyli sił sunnickich, które tworzyły tzw. Państwo Islamskie – powiedział Antoni Macierewicz.
Iran po śmierci gen. Kasima Sulejmaniego zapowiedział zemstę i „ta zemsta miała swój wyraz w atakach rakietowych” – podkreślił były minister obrony narodowej.
– Wojska polskie były cały czas i są nadal zupełnie bezpieczne. Nikomu nic nie zagrażało i nikt nie poniósł żadnych kosztów, żadnych ran, żadnych ofiar wśród wojskowych nie było. Co więcej, natychmiast po tym odwecie przywódcy Iranu zapowiedzieli, że ten odwet i te ataki zamknęły działania wojskowe Iranu wobec Stanów Zjednoczonych. Była to odpowiedź na niezwykłe przemówienie pana prezydenta Trumpa, który w dniu wczorajszym powiedział, że oferuje Iranowi pokój, oferuje Iranowi udział w kształtowaniu pokojowego ładu politycznego na Bliskim Wschodzie – zaznaczył polityk.
Były szef MON zwrócił uwagę, że przebieg wydarzeń jest zupełnie odmienny od tego, czego można było się spodziewać.
– Decyzja pana prezydenta Trumpa nie zaowocowała wzmocnieniem i wielkim konfliktem, zagrożeniem III wojny światowej, ale powolną ewolucją w kierunku porozumienia, takiego, jakiego dotychczas na Środkowym i Bliskim Wschodzie nie było, między Stanami Zjednoczonymi ,połączonymi siłami NATO i arabskimi zwalczającymi ISIS i Daesh z jednej strony i Iranem z drugiej strony. Takie są deklaracje obu stron – powiedział Antoni Macierewicz.
– Kierunek działania prezydenta Trumpa i Stanów Zjednoczonych pod jego kierownictwem odbiega zasadniczo od dotychczasowej taktyki i dotychczasowej strategii Stanów Zjednoczonych i państw koalicji antyirańskiej. Jest nastawiony na ukształtowanie pokojowego ładu na terenie Środkowego i Bliskiego Wschodu. Ładu z jednej strony opartego o stanowcze, zdecydowane działania Stanów Zjednoczonych i sojuszników, a z drugiej strony oparty na otwartości nawet wobec takich przeciwników jak Iran, pamiętając i mając świadomość, że to jest państwo i to jest naród o największej i najstarszej cywilizacji na świecie. Naród ambitny, naród wielki, naród dumny. Naród, który powinien być częścią cywilizacji światowej budującej ład, pokój i bezpieczeństwo, dobrobyt na świecie, a zwłaszcza na Środkowym Wschodzie. Powstała szansa, jakiej nigdy dotychczas nie było. Czy zostanie wykorzystana, zobaczymy w przyszłości. Ale warto pamiętać, iż jeżeli siła jest używana w dobrych intencjach, być może warto czasami tak drastyczne kroki podejmować, ale tylko wtedy, jeżeli ich konsekwencją jest rzeczywiście wola budowania pokoju – podsumował marszałek senior Sejmu IX kadencji.
radiomaryja.pl
Źródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj