Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tylko Hall broni reformy

Treść

Nauczyciele nie mają zamiaru robić dobrej miny do złej gry. - Nie podobają się nam reformy tego rządu w oświacie - podkreśla Stefan Kubowicz, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". W czasie gdy minister edukacji Katarzyna Hall brała udział w oficjalnych uroczystościach Dnia Edukacji Narodowej w Warszawie, przeciw jej reformie protestowali rodzice.

- Zdaję sobie sprawę, iż nauczyciele oczekują ode mnie nie tylko słów uznania i odznaczeń, ale też decyzji, które stwarzają lepsze warunki do nauczania i wychowywania dzieci. Ale mam poczucie oparcia i zrozumienia wśród nauczycieli, ułatwia mi to przekonywanie innych ministrów, że akurat w dziedzinie edukacji oszczędności powinny być jak najmniejsze - mówił do nauczycieli premier Donald Tusk. Jak powiedziała z kolei minister edukacji Katarzyna Hall, wprowadzana reforma edukacji, której głównym punktem (i najbardziej krytykowanym) jest obniżenie wieku szkolnego, ma na celu zmianę szkoły w miejsce przyjazne, gdzie młodzi ludzie mogą odkrywać i rozwijać swoje zainteresowania i pasje, gdzie zawsze mogą liczyć na pomoc nauczycieli. Jeśli reforma ta będzie w dalszym ciągu przeprowadzana w taki sposób jak dotychczas, nikt na niej nie skorzysta, a już na pewno nie uczniowie.
Jeszcze rok temu minister Hall zapewniała, że nie wprowadzi zmian, na które nie będzie społecznej zgody. Tymczasem doprowadziła do obniżenia wieku szkolnego do lat sześciu. MEN zapowiadał, że dzieciom w szkole będzie tak dobrze, jak w przedszkolu - sale lekcyjne będą składały się z dwóch części: edukacyjnej (ze stolikami i tablicą) oraz rekreacyjnej (tam będzie dywanik, kącik zabaw). Rzeczywistość pokazała co innego. Sześciolatki w większości trafiły do zupełnie nieprzystosowanych szkół, maluchy przerwy spędzają z gimnazjalistami, uczą się w niedostosowanych do ich wieku i potrzeb klasach. Co najważniejsze, tej reformie od początku sprzeciwiali się rodzice. Minister Hall jednak mimo wcześniejszych obietnic nie wzięła pod uwagę ich wątpliwości. Z minister Hall niezadowoleni są również nauczyciele. Wprowadzono rodziców w błąd, że szkoły od września będą przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci. A tak się wcale nie stało. Najpierw powinien zostać przywrócony system przedszkoli, powinny powstawać nowe, powinno się dofinansować te, które już istnieją - podkreśla w rozmowie z nami przewodniczący Kubowicz, który zwraca również uwagę na fakt, że nakłady na oświatę mimo szumnych zapowiedzi rządu wynoszą 2,8 proc. PKB. To bardzo mało w stosunku do tego, ile inne państwa przeznaczają na oświatę. - Jak tego nie zmienimy, będziemy zamykać szkoły najpierw w małych miejscowościach, a potem kolejne - dodaje Kubowicz.
Podczas wczorajszych uroczystości premier wręczył nauczycielom i pedagogom odznaczenia państwowe: Krzyże Orderu Odrodzenia Polski, Srebrne Krzyże Zasługi oraz złote, srebrne i brązowe Medale za Długoletnią Służbę. Krzyż Oficerski OOP otrzymał Wojciech Tomalczyk, matematyk z III Liceum Ogólnokształcącego im. Marynarki Wojennej RP z Gdyni, wychowawca wielu olimpijczyków. Krzyże Kawalerskie OOP otrzymali: Krzysztof Jędrzejczyk z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Janina Łach z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Dąbrowicy-Chrustowej.
Dzień Edukacji Narodowej obchodzony jest 14 października, w rocznicę powstania w 1773 r. Komisji Edukacji Narodowej - pierwszego w Europie ministerstwa oświaty - która zajęła się reformowaniem szkolnictwa w Polsce.
Izabela Borańska-Chmielewska
"Nasz Dziennik" 2009-10-15

Autor: wa