Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tusk kończy na 7 latach

Treść

Prezydent przyjął wczoraj dymisję premiera Donalda Tuska wraz z całą Radą Ministrów

Do czasu utworzenia nowego rządu zdymisjonowani urzędnicy będą jednak pełnić dotychczasowe obowiązki. Rząd pod przewodnictwem Ewy Kopacz zostanie powołany najpóźniej 25 września.

W ciągu 14 dni od wczorajszego przyjęcia dymisji rządu głowa państwa musi – zgodnie z Konstytucją – desygnować nowego premiera. Z dotychczasowych wypowiedzi prezydenta o chęci uniknięcia destabilizacji sceny politycznej w Polsce wynika, że nie zamierza wykorzystywać całego czasu przysługującego mu na zastanowienie się nad kandydatem na to stanowisko. Decyzja to bowiem formalność. Bronisław Komorowski zgodził się na rekomendację Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej popartą przez koalicyjne Polskie Stronnictwo Ludowe, by następcą Tuska została obecna marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Dziś prezydent spotka się z kandydatką na premiera, aby – zanim wybierze osobę wskazaną przez Donalda Tuska – zapytać o plan działania przyszłego szefa rządu.

Bronisław Komorowski zapowiadał w środę, że od marszałek Kopacz będzie chciał przede wszystkim usłyszeć, „z jakimi zamysłami – w tym trudnym czasie – będzie tworzony rząd”. Pozna zapewne również zaproponowany przez Ewę Kopacz skład zrekonstruowanego rządu PO – PSL. Od dnia desygnowania przez prezydenta Kopacz będzie miała 14 dni na wygłoszenie exposé i zdobycie w Sejmie wotum zaufania. W środę zapowiadała, że do głosowania nad wotum zaufania dojść może po 26 września.

Satysfakcja po dymisji

Po 7 latach premierem przestał być wczoraj Donald Tusk. Prezydent przyjął dymisję Tuska wraz z całą Radą Ministrów. Dotychczasowi członkowie rządu – zgodnie z wolą prezydenta – będą jednak pełnić obowiązki do czasu powołania ich następców. Komorowski, informując o przyjęciu dymisji rządu, stwierdził, że wiąże się ona „ze szczególnym zjawiskiem odbiegającym od całej dotychczasowej praktyki – z tym, że polski premier został przewodniczącym Rady Europejskiej”. – To niewątpliwie jest wydarzenie bez precedensu, jest wydarzeniem dającym ogromne źródło satysfakcji. Jestem przekonany, że satysfakcji osobistej, ale i satysfakcji dla nas wszystkich, bo to jest w jakiejś mierze spuentowanie 25-lecia polskiej wolności i 10 lat członkostwa w Unii Europejskiej – stwierdził prezydent.

Ustępujący premier otrzymał od prezydenta w prezencie busolę. –Bez tego się z trudem żegluje, a z dobrym kompasem zawsze się dobrze wraca do rodzimego portu –mówił Komorowski, życząc Tuskowi „szczęśliwego powrotu”. Biorąc pod uwagę możliwość sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej –tak jak dotychczasowy szef RE Herman Van Rompuy – przez dwie 2,5-letnie kadencje, Tusk mógłby wrócić do kraju tuż przed kolejnymi wyborami prezydenckimi z perspektywą „podmienienia” w Pałacu Prezydenckim Bronisława Komorowskiego – jeśli w przyszłym roku ten zostałby wybrany, a w tej sytuacji na trzecią kadencję prezydentem nie mógłby zostać.

Komorowski stwierdził, że liczy na współpracę z nowym szefem Rady Europejskiej w sprawie wspólnego przekonywania polskiego społeczeństwa do wstąpienia do strefy euro. – To jest też wielka szansa na działania zgodnie z logiką polskiej obecności w integrującej się Europie – stwierdził. – Mam na myśli także […] stojące przed nami wszystkimi wielkie wyzwanie stawiania problemu mocno i przekonywania polskiej opinii publicznej, polskiej sceny politycznej do podjęcia w odpowiednim momencie, po wyborach, wielkiego wyzwania, jakim jest nasz udział w pogłębionej integracji europejskiej, także poprzez podjęcie decyzji dotyczącej strefy euro – dodał prezydent.

Donald Tusk, żegnając się po 7latach przewodniczenia Radzie Ministrów, dziękował swoim zwolennikom i przepraszał tych, którzy „nie mieli satysfakcji”, że był premierem. – Gdybym nie miał stuprocentowego przekonania, że możliwe jest budowanie wspólnego interesu Unii Europejskiej i Rzeczypospolitej jako jednego wielkiego interesu publicznego, to nie podjąłbym się tej nowej misji. Jestem przekonany, że dobrze wykonując swoją funkcję tam, będę pomagał Polakom i Polsce. Chciałbym to robić tak skutecznie, jak potrafię – dodał Tusk. Stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej ustępujący premier obejmie 1 grudnia. Do tego czasu pozostanie przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Tusk zachwalał również swoją współpracę jako premiera z prezydentem Komorowskim. – To jest wielka rzecz – móc w Polsce pracować z prezydentem, z którym przyjaźń nigdy się nie zamieniła w szorstką przyjaźń – stwierdził odchodzący premier.

Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 12 września 2014

Autor: mj