Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Triumf Kołodzieja

Treść

Janusz Kołodziej został w Zielonej Górze indywidualnym mistrzem Polski w jeździe na żużlu. Zawodnik Unii Leszno w dodatkowym biegu o pierwsze miejsce pokonał Krzysztofa Kasprzaka (Tauron Azoty Tarnów). W zawodach nie wystartował nasz najbardziej utytułowany żużlowiec Tomasz Gollob.
Lider klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata skarżył się na problemy zdrowotne i nie chciał ryzykować. Zrezygnował z występu, wychodząc z założenia, że złotych medali z krajowego podwórka ma już sporo, a taka szansa na tytuł, jaką ma teraz, może się już nie powtórzyć. W Zielonej Górze zastąpił go Rafał Dobrucki, na co dzień jeżdżący w miejscowym Falubazie. Szansę otrzymał niespodziewanie, ale znakomicie ją wykorzystał. Zajął trzecie miejsce.
Sobotnie zmagania rozpoczęły się dramatycznie, od wypadku Tomasza Gapińskiego (Caelum Stal Gorzów). Już w drugim biegu, po wejściu na łuk, wjechał z impetem w bandę, a jakby tego było mało, został uderzony przez motocykl Krzysztofa Buczkowskiego (GTŻ Grudziądz). Zdarzenie wyglądało straszliwie, Gapiński z podejrzeniem złamania kości udowej natychmiast trafił do szpitala. Potem na szczęście podobnych wypadków udało się już uniknąć, na plan pierwszy wysunęła się rywalizacja sportowa. Zmagania na torze zdominowali Kołodziej i Kasprzak, którzy po pięciu biegach zgromadzili na koncie po 13 punktów. O zwycięstwie musiał zadecydować dodatkowy wyścig, w którym lepszy okazał się Kołodziej. Ale i on miał swoją dramaturgię, ponieważ tuż przed startem stwierdzono usterkę w motocyklu żużlowca z Leszna. - Bałem się, że to już koniec, bo mój drugi motor nie był przygotowany i nagrzany. Tuż przed finałem go jednak nastawiłem i okazało się, że był jeszcze szybszy niż poprzedni - powiedział nowy mistrz Polski. Niespodzianką było dopiero piąte miejsce walczącego o podium IMŚ Jarosława Hampela (Unia Leszno). Wyprzedził go jeszcze Adrian Miedziński (Unibax Toruń).
Pisk
Nasz Dziennik 2010-09-20

Autor: jc