Transferowa zima w piłkarskiej ekstraklasie
Treść
Transferowa zima w piłkarskiej ekstraklasie przebiega pod znakiem powrotów. Po krótszej lub dłuższej przerwie zagrają w niej m.in. Tomasz Frankowski, Bartosz Ślusarski, Paweł Strąk i Kamil Grosicki, którzy z różnych przyczyn postanowili przypomnieć się polskim kibicom w barwach polskich drużyn. Choć kariery za granicą nie zrobili, ligę na pewno urozmaicą.
Kiedy w sierpniu 2005 roku Frankowski wyjeżdżał z Polski, był aktualnym królem strzelców ligi i jedną z jej największych gwiazd. Trafił do hiszpańskiego drugoligowca Elche, gdzie szło mu tak dobrze, iż błyskawicznie otrzymał propozycję od grającego w angielskiej Championship Wolverhamptonu Wanderers. Piłkarz, nie bacząc na ryzyko, skusił się na intratną pod względem finansowym ofertę i... to był początek końca jego kariery. W Anglii sobie nie poradził, na moment wrócił do Hiszpanii, wreszcie wybrał się na emeryturę za ocean, do Chicago Fire, gdzie również nie błysnął. W grudniu ubiegłego roku postanowił wrócić do klubu, w którym piłkarską karierę rozpoczynał - Jagiellonii Białystok. Białostoczanie przygarnęli również młodszego o 14 lat Kamila Grosickiego, jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy, który jednak z różnych przyczyn nie potrafił rozwinąć skrzydeł na miarę oczekiwań i możliwości. Próbował w szwajcarskim FC Sion, bez powodzenia, nie chciała go Legia Warszawa, z którą wciąż ma podpisany kontrakt, trafił do Jagiellonii. Tu jego przyszłość się rozstrzygnie. Albo zrobi krok we właściwą stronę, albo będzie musiał zawiesić buty na kołku.
Dwóch piłkarzy grających ostatnio za granicą wzmocniło także Cracovię Kraków: Maciej Murawski, który od ponad sześciu lat występował w ligach niemieckiej i greckiej, oraz Bartosz Ślusarski, próbujący ostatnio swych sił w Portugalii i Anglii. Pozyskanie 35-letniego Murawskiego wielu zaskoczyło, prowadzący Cracovię Artur Płatek liczy jednak nie tylko na umiejętności, ale też na charyzmę oraz cechy przywódcze zawodnika. Transfer Ślusarskiego był bodaj najciekawszym i najlepszym tej zimy w naszej lidze. Rosły napastnik jest w najlepszym dla piłkarza wieku (ma 27 lat), za granicą mu się nie powiodło, ale umiejętności odmówić mu nie można. Chce się pod Wawelem odbudować, być może trafić do reprezentacji, i to wcale nie jest nierealne.
Do Górnika Zabrze trafił Paweł Strąk. Niespełna 26-letni defensywny pomocnik błysnął swego czasu w barwach prowadzonej przez Henryka Kasperczaka Wisły Kraków, bardzo udanie prezentował się w rozgrywkach Pucharu UEFA, ale w pewnym momencie jego kariera się zastopowała. Ostatnio, bez większych sukcesów, grał w austriackim SV Ried, teraz przeniósł się do Górnika, na którego trenerskiej ławce zasiada Kasperczak. Doświadczony szkoleniowiec bardzo wierzy w przebudzenie byłego podopiecznego.
Hitem ostatnich tygodni jest powrót do Polonii Warszawa obrońcy Piotra Dziewickiego (z tureckiego Antalyasporu). Kontrakt z Lechią Gdańsk podpisał doskonale znany z bardzo dobrych występów w Legii Warszawa Łukasz Surma (od lipca 2007 r. grający z izraelskim Maccabi Hajfa).
Do prawdziwych szlagierów jednak na razie nie doszło, choć przez moment wydawały się bardzo realne. Wisła miała nadzieję na pozyskanie Macieja Żurawskiego, grecka Larissa nie chciała o tym słyszeć. Legia Warszawa marzyła o Jacku Krzynówku (VfL Wolfsburg), temat jeszcze nie upadł, lecz droga do realizacji jest bardzo daleka. Śląsk Wrocław myślał o zdolnym obrońcy Jarosławie Fojucie (Bolton Wanderers), ale na razie bez konkretnych efektów.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-01-28
Autor: wa