Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szkoły jakoś się przygotują?

Treść

Prezydent Lech Kaczyński zawetował w poniedziałek tuż przed północą, czyli w ostatnim konstytucyjnym terminie, nowelizację ustawy o systemie oświaty. Jak uzasadnił, ustawa ta nie zapewnia odpowiednich warunków do objęcia obowiązkiem szkolnym sześciolatków i nałożenia obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego na wszystkie dzieci w wieku 5 lat. Lech Kaczyński uznał, że ustawa nadmiernie osłabia nadzór państwa nad oświatą. Rząd jest spokojny o odrzucenie weta, bo koalicję PO - PSL wesprze Lewica. Oznacza to, że sześciolatki pójdą do szkół od 1 września 2009 roku.

Prezydent Lech Kaczyński ma do kształtu nowelizacji i jej zapisów wiele uwag i wątpliwości. Jak powiedział wczoraj Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta, Lech Kaczyński ma świadomość tego, iż weto zostanie prawdopodobnie odrzucone, jednak mimo to uznał, że nie może zgodzić się na takie rozwiązania, jakie zaproponowała minister edukacji Katarzyna Hall, a jakie uchwalił parlament. - Najniebezpieczniejsza kwestia to rezygnacja przez rząd z bardzo wielu kompetencji wobec szkół, dyrektorów, nauczycieli, programów nauczania, przekazanie tych kompetencji z rąk kuratorów do rąk samorządów: wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Zgodnie z nową regulacją programy nauczania będą opracowywane przez nauczycieli i zatwierdzane przez dyrektorów szkół, i na tym będzie się kończył cały nadzór nad systemem nauczania - uzasadniał wczoraj weto minister Kownacki.
To, że kurator przez nowelizację zostaje pozbawiony wielu kompetencji, jest od początku krytykowane przez PiS i oświatowe związki zawodowe. - Dzisiaj, jeżeli na dyrektora miałaby zostać powołana osoba, który nie ma kwalifikacji pedagogicznych, wówczas kurator musi wyrazić na to zgodę. W świetle przepisów nowej ustawy taka zgoda nie będzie wymagana. Czyli jeżeli w konkursie na dyrektora szkoły nie zostanie wyłoniony odpowiedni kandydat, wówczas wójt będzie mógł powierzyć te funkcje dowolnej osobie, bez kwalifikacji, bez umiejętności zarządzania szkołą - uzasadniał minister Piotr Kownacki.
Mimo wielu uwag do ustawy, które wyrażała opozycja, prezydent, nauczyciele i rodzice - rząd i lewica najwyraźniej nic sobie z nich nie robią. PO, PSL i SLD zapowiadają, że odrzucą weto. - Mam świadomość wielu niedociągnięć w tej ustawie, ale z drugiej strony jest ona optymalna. Miałem nadzieję, że prezydent jej nie zawetuje - mówi w rozmowie z nami poseł Tadeusz Sławecki (PSL), zastępca przewodniczącego sejmowej komisji edukacji. - To prawda, że pieniędzy na ten cel jest mniej, niż planowano, ale prawdą jest też to, że pełna realizacja tej ustawy nastąpi dopiero za trzy lata. Będziemy konsekwentni do końca i będziemy głosowali za odrzuceniem tego weta. Według mnie, zostanie ono odrzucone zdecydowaną większością głosów - stwierdza Sławecki.
Z kolei wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski uznał, że skoro prezydent ustawę zawetował, to oznacza, iż nie kieruje się interesem narodowym. PO jednak wcale nie chce przyjąć do wiadomości, że szkoły nie są odpowiednio przygotowane na przyjęcie w swoje mury sześciolatków i nie będą, bo rząd przeznaczył na modernizację placówek i wdrożenie nowego systemu tylko 40 mln złotych.
Oryginalną tezę wysunął wczoraj przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski. Powiedział, że nie wszystkie szkoły są obecnie przygotowane na przyjęcie sześciolatków, ale jeśli jednak będzie decyzja w tej sprawie, to "szkoły się przygotują". - Jeśli decyzji nie będzie, wtedy to nieprzygotowanie będzie trwało w nieskończoność - uważa Żelichowski. Prawda jest jednak taka, że szkoły bez pieniędzy nie są w stanie w żaden sposób się przygotować i zmodernizować. A tego wymaga od nich dziś rząd.
Z weta zadowolone są Prawo i Sprawiedliwość oraz nauczycielska "Solidarność". - Jesteśmy zadowoleni z tego, że prezydent skorzystał z przysługującego mu prawa weta. Zapowiadaliśmy i dotrzymamy tego, że w momencie głosowania w Sejmie nad wetem prezydenta będziemy obecni przed Sejmem. Odbędzie się demonstracja, na której będziemy wspierać weto prezydenta - zapowiedział rzecznik oświatowej "Solidarności" Wojciech Jaranowski.
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2009-03-11

Autor: wa