Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Strzelecki festiwal "Barcy"

Treść

Piłkarze Barcelony gładko pokonali na własnym boisku Getafe 6:1 w spotkaniu 23. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej i umocnili się na pozycji lidera tabeli. W niedzielny wieczór wicelider - Atletico Madryt - przegrał w derbach z Rayo Vallecano 1:2.

Festiwal strzelecki w wykonaniu piłkarzy "Dumy Katalonii" rozpoczął już w szóstej minucie Chilijczyk Alexis Sanchez. Będąc sam na sam z bramkarzem rywali nie popełnił błędu i strzelił pierwszego gola. To jego pierwsze trafienie w sezonie.

Jak przyznał po meczu, brak skuteczności coraz bardziej go denerwował. - Podtrzymuję to, co mówiłem do tej pory - mianowicie, że miałem od początku rozgrywek wiele okazji, ale żadna z nich "nie weszła". Dziś gol wreszcie przyszedł - powiedział po meczu Sanchez.

Drugą bramkę kilka minut później zdobył Lionel Messi, któremu podawał Thiago Alcantara. Argentyńczyk trafił do siatki rywali w 13 kolejnym spotkaniu, śrubując własny rekord ligi.

W sumie od początku sezonu uzbierał 35 bramek. Drugim strzelcem jest aktualnie Cristiano Ronaldo z Realu Madryt, który ma na koncie 24 gole (trzy razy trafił w sobotnim meczu z Sevillą - 4:1).

Do końca pierwszej połowy Barcelona miała ogromną przewagę, ale kolejne gole na Camp Nou nie padły. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w 58. minucie, gdy na 3:0 podwyższył napastnik reprezentacji Hiszpanii David Villa. Później na listę strzelców wpisali się jeszcze Cristian Tello (79), Andres Iniesta (90) i w doliczonym czasie gry Gerard Pique (90+2).

Honorowego gola dla Getafe strzelił w 83. minucie Alvaro Vazquez po błędzie Jordiego Alby.

Po tym meczu zespół trenera Tito Vilanovy ma 12 punktów przewagi nad drugim w tabeli Atletico Madryt i aż 16 nad stołecznym Realem.

- To była fiesta, a piłkarze zagrali naprawdę wyjątkowy mecz. Nie spodziewałem się tak wysokiej wygranej, zwłaszcza, że w tygodniu odbyły się trudne spotkania drużyn narodowych, a poza tym graliśmy dziś o niezwykłej porze (mecz rozpoczął się o godzinie 12 ) - powiedział po zakończeniu spotkania asystent głównego trenera "Barcy" Jordi Roura. Dodał, że chciałby podziękować wszystkim kibicom za stworzenie świetnej atmosfery o tak nietypowej porze. - Dziwnie się gra w południe, nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ale piłkarze prezentowali najwyższy poziom od pierwszej minuty - zaznaczył Roura.

Nasz Dziennik  Poniedziałek, 11 lutego 2013

Autor: jc