Strajk na poziomie 1050 metrów
Treść
Około 130 górników zjechało na dół kopalni "Budryk", gdzie rozpoczęli strajk okupacyjny. W wydanym przez komitet strajkowy oświadczeniu motywują swoją decyzję tym, że zarząd - blokując zjazdy pracowników głównymi szybami - naraża spółkę na straty oraz uniemożliwia podjęcie pracy osobom, które wyraziły taką wolę. - Na dół kopalni zjechało 126 górników pod pretekstem prowadzenia prac porządkowych. Zjechali na poziom 1050 metrów, następnie przemieszczają się na poziom 700 metrów, gdzie prawdopodobnie podejmą strajk okupacyjny, zamiast robić te prace porządkowe - skomentowała nam to wydarzenie rzecznik zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer. Natomiast zdaniem Krzysztofa Łabądzia, przewodniczącego WZZ "Sierpień 80" Kopalni Węgla Kamiennego "Budryk" SA oraz Komitetu Strajkowego, część górników, która chciała wykonać prace m.in. konserwacyjne, powzięła taką decyzję po tym, jak prezes zarządu KWK "Budryk" Piotr Bojarski celowo wysłał ich na poziom 1050 metrów. Strajkujący deklarują, że nie wyjadą z dołu do momentu zawarcia satysfakcjonującego ich porozumienia płacowego. W oświadczeniu komitet strajkowy pisze, że zarząd kopalni mimo ustępstw ze strony związkowców odmawia dalszego prowadzenia rozmów oraz zastrasza ich rzekomymi próbami aresztowania przez służby prewencji. Jednocześnie komitet zwrócił się z apelem do wszystkich pozostałych pracowników na wszystkich zmianach, aby wpisali się na listach pracowników deklarujących gotowość podjęcia pracy po to, by mogli wykonywać roboty porządkowe i konserwacyjne pod ziemią w celu usunięcia zagrożeń oraz przygotowania frontu robót po zakończeniu strajku. Jednak zarząd kopalni oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej uznają wszelkie działania związane z kontynuowaniem protestu za nieuprawnione. - Strajk jest nielegalny, ponieważ nie wyczerpano wszystkich punktów mówiących o przeprowadzeniu sporu zbiorowego. Powinny być przeprowadzone na ten temat negocjacje, rozmowy, a ten punkt został pominięty. Czyli jakby od razu od przedstawienia żądań weszli w etap strajku - twierdzi Katarzyna Jabłońska-Bajer. Tymczasem Bogusław Ziętek, przewodniczący Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80", stanowczo zaprotestował przeciwko manipulowaniu opinią publiczną i wprowadzaniu jej w błąd poprzez informowanie o nielegalności strajku prowadzonego przez załogę kopalni "Budryk". "Od stwierdzania nielegalności strajku w Polsce jest sąd. Tak stanowi polskie prawo. Uzurpowanie sobie prawa do stwierdzania o nielegalności strajku przez prezesa zarządu kopalni jest karygodnym przejawem złej woli i prowadzenia polityki konfrontacji" - napisał we wczorajszym oświadczeniu Ziętek, nawołując do rozwiązania konfliktu w duchu dialogu. Jacek Dytkowski Podwyżki w praktyce Podpisane porozumienie płacowe w KW ustala dodatki do przepracowanych dniówek. 10 i 14 zł podwyżki otrzymają pracownicy powierzchni, 17 zł - pracownicy przeróbki mechanicznej węgla, 21 zł - górnicy dołowi, 28 zł - górnicy pracujący na ścianach wydobywczych i przodkach. Miesięcznie daje to podwyżki od ok. 130 do 440 zł na rękę. Górnicy otrzymają także jednorazowe dodatki w kwotach kolejno: 1100 zł, 800 zł i 600 zł. Średnia płaca brutto w tym roku w spółce sięgnie ponad 5,2 tys. zł wobec ok. 4,6 tys. zł w roku ubiegłym. Na podwyżki w tym roku KW przeznaczyła ok. 490 mln złotych. MA "Nasz Dziennik" 2008-01-05
Autor: wa