Stocznia Gdańsk stawia na wieże
Treść
Stocznia Gdańsk SA będzie wytwarzać wieże do elektrowni wiatrowych.  Stoczniowcy oraz przedstawiciele Gdańsk Shipyeard Group - właściciela  firmy, podkreślają, że nowe przedsięwzięcie nie oznacza rezygnacji z  budowania statków. Ich zdaniem, to dobry sposób na powiększenie  możliwości produkcyjnych w okresach spadku koniunktury w przemyśle  okrętowym. W przyszłości Stocznia Gdańsk będzie jednym z największych  kilkunastu europejskich zakładów konstruujących wieże.
- W  październiku będzie uruchomiona w Stoczni Gdańsk pierwsza linia  produkcyjna wież do elektrowni wiatrowych w miejscu, które jest  największym majątkiem stoczni - skarbem, czyli w hali K1 - informuje  Jacek Łęski, doradca zarządu Stoczni Gdańsk. Wskazuje, że jest ona  największą halą przemysłową w Europie. W pierwszym roku na tej linii,  według niego, będzie możliwa produkcja około 100 wież rocznie, co  plasuje zakład na średniej pozycji pod tym względem w skali  europejskiej. - Natomiast w drugim etapie planowana jest budowa osobnej  hali specjalnie pod linie produkcyjne wież elektrowni wiatrowych. Będzie  tam można wytwarzać dwieście egzemplarzy rocznie - podkreśla Łęski.  Jego zdaniem, Stocznia Gdańsk byłaby wtedy jednym z największych  kilkunastu zakładów w Europie. Doradca zarządu SG podkreśla również, że  ukraińska firma ISD od dawna nie jest już współwłaścicielem Stoczni  Gdańsk - a taką informację podały media. - Więc sytuacja ukraińskiego  holdingu ISD nie ma żadnego wpływu na kondycję ekonomiczną firmy -  zaznacza Łęski.
Zarząd Stoczni Gdańsk liczy na stabilny rynek w  dziedzinie produkcji wież do elektrowni wiatrowych. Maciej Mierzwiński,  zastępca dyrektora ds. restrukturyzacji i rozwoju właściciela Stoczni  Gdańsk Shipyeard Group, oznajmia, że rynek jest już wprawdzie "nasycony w  krajach kluczowych" takich, jak Niemcy i Hiszpania, ale można liczyć na  Francję, Włochy,  kraje bałkańskie, a przede wszystkim na Europę  Środkowo-Wschodnią. - Porównując wskaźniki wykorzystania energetyki  odnawialnej wiatrowej pomiędzy Polską a Niemcami i Hiszpanią oraz biorąc  pod uwagę identyczne warunki wietrzne w tych krajach - jesteśmy na  samym początku drogi - ocenia Mierzwiński. Podkreśla, że jesteśmy  znakomicie usytuowani, jeśli chodzi o dostarczanie wież do elektrowni  wiatrowych nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie  Środkowo-Wschodniej. - Co więcej, zaopatrywanie krajów bałtyckich - jak  Litwa Łotwa, Estonia, ale również portów Rosji, jest również ułatwione  poprzez naszą lokalizację w Gdańsku - zauważa Mierzwiński. Pozytywnie  projekt oceniają stoczniowcy. Roman Gałęzewski, przewodniczący NSZZ  "Solidarność" Stoczni Gdańsk, przyznaje, że produkcja wież do elektrowni  wiatrowych jest dobrym rozwiązaniem. - Od dawna chcieliśmy to robić -  twierdzi. Według Gałęzewskiego, oznacza to m.in. "powrót do pewnej  tradycji, kiedy Stocznia wykonywała szereg różnych elementów". -  Stocznia Gdańsk kiedyś konstruowała silniki, kotły. To dobry pomysł,  ponieważ zakłada zdywersyfikowanie produkcji - ocenia przewodniczący. W  jego opinii, projekt przyczyni się do stabilizacji zakładu. - Dlatego że  w momencie, kiedy nastąpi spadek cen na statki, będziemy zwiększali  inną produkcję - konkluduje Gałęzewski.
Jacek Dytkowski
Nasz                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        Dziennik                                                                                                                       2010-08-17
Autor: jc