Staramy się służyć encyklice "Humanae vitae"
Treść
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik
Pod patronatem „Naszego Dziennika”
Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny świętowało dzisiaj 25-lecie swojej działalności. Obchodom jubileuszowym, które odbyły się w Warszawie, towarzyszyło hasło „Życie i Płodność – Miłość i Odpowiedzialność”.
– Spotkaliśmy się, aby świętować 25-lecie działalności Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny. Aby wspomnieć historię początków naszej działalności oraz pokazać prezentacje multimedialne, które promują regiony, w których działamy jako Stowarzyszenie – powiedziała NaszemuDziennikowi.pl dr Ewa Ślizień-Kuczapska, prezes Stowarzyszenia i organizator jubileuszowej konferencji.
Konferencję otworzył ks. abp Henryk Hoser, który przybył na jubileusz w roli kapłana i duszpasterza, ale również w roli lekarza. Ksiądz arcybiskup przygotował wykład „Troska o życie i płodność: miłość i odpowiedzialność w roku kanonizacji Jana Pawła II”. Ks. abp Henryk Hoser zaznaczył, że wartość życia człowieka to wartość fundamentalna i podstawa wszystkich innych wartości.
– Płodności w obecnych czasach się nie zna, a tymczasem gdy się ją traci, to się rozpacza. Pamiętajmy, że nie szanuje się tego, czego się nie zna. (…) Życie fizyczne stanowi wartość podstawową, wokół której mogą rozwijać się wszystkie inne wartości, takie jak prawo do nienaruszalności cielesnej czy prawo do środków do życia. Zaś prawo do życia poczętego jest znakiem nietykalności i nienaruszalności ludzkiego życia – podkreślił ksiądz arcybiskup. I dodał: – Przejawem życia jest płodność. Płodność jest celem świata ożywionego. Zwierzęta żyją dla sukcesji swojego potomstwa. Człowiek przekracza te ramy. Ludzka płodność obejmuje nie tylko dzietność, czyli poczęcie i urodzenie dziecka, ale również wychowanie – zaznaczył duszpasterz.
Srebrny jubileusz Stowarzyszenia był okazją do wspomnienia o najbardziej zasłużonych nauczycielach naturalnego planowania rodziny, którzy już zakończyli swoje ziemskie życie, ale ich pełne poświęcenia działanie na rzecz NPR nie może zostać zapomniane. Zostały przybliżone postaci prof. Zbigniewa Szymańskiego i mgr. inż. Mariana Szczepanowicza.
– Prof. Szymański na łamach dwumiesięcznika „Naturalne planowanie rodziny” pisał: „Postawę przyjazną dzieciom winno się wynieść z domu rodzinnego i umocnić w procesie dojrzewania osobowości”, a Marian Szczepanowicz w tym samym dwumiesięczniku, w swoich felietonach z cyklu „Myśli z wygodnego fotela”, pisał: „Jeżeli postawa małżonków w odniesieniu do metod NPR będzie jasnym, czytelnym świadectwem, to owo niewątpliwe dobro będzie samo sobie torowało drogę pośród zła antykoncepcji (…)” – wspominała podczas konferencji dr n. med. Alina Deluga.
Na konferencji byli obecni również przedstawiciele Polskiego Forum Europejskiej Koalicji do Walki z Rakiem Piersi EUROPA DONNA. Jak zaznaczyli, są jedyną organizacją w Polsce, która śmiało, głośno i otwarcie alarmuje o zauważalnym związku antykoncepcji hormonalnej ze zwiększoną zachorowalnością na raka piersi.
Wśród uczestników konferencji obecni byli także goście zagraniczni.
– Polska to kraj, który zawsze dodawał nam odwagi w działalności na rzecz naturalnego planowania rodziny – zaznaczył Heinz Huerzeler, koordynator NPR na Szwajcarię i Liechtenstein, z Europejskiego Instytutu Wychowania Prorodzinnego.
Prelegenci podsumowali dotychczasowe nurty działalności nauczycieli naturalnego planowania rodziny oraz sformułowali zadania na najbliższą przyszłość. Głównym postulatem konferencji była potrzeba, aby nie uczyć tylko objawów płodności, ale również sensu płodności.
– Jako stowarzyszenie nie chcemy być spostrzegani jedynie jako fachowcy od metody odkładania poczęć. Staramy się służyć encyklice „Humanae vitae″ – o ludzkiej płodności – jest więc dla nas szczególnym znakiem dokonana przed kilkoma dniami beatyfikacja Papieża Pawła VI, autora tej encykliki – podsumowała Ewa Ślizień-Kuczapska. I dodał: - Potrzeba ewangelizacji małżeńskiej intymności. Spójrzmy na NPR jako na środek nie tylko do odkładania poczęcia, ale również jako środek do umiejętności panowania nad sobą dla dobra drugiej osoby – konkludowała Ewa Ślizień-Kuczapska.
Z kolei ksiądz arcybiskup położył nacisk na fakt, że szacunek dla płodności pozytywnie modyfikuje ludzkie życie seksualne, aby płodność nie była garbem ludzkiego życia.
- I kobieta, i mężczyzna muszą mieć zatem świadomość swojej płodności możliwą do odczytania w warunkach domowych. Dowodem miłości jest nie tylko sam akt małżeński, ale także wstrzymanie się od tego aktu. Komponent męski w małżeństwie nam tu umyka. Okresowa wstrzemięźliwość funkcjonuje, bez niej nie można żyć. Bez niej dążylibyśmy do animalizacji życia. Bez okresowej wstrzemięźliwości nie będzie wierności – wyjaśniał ks. abp Henryk Hoser.
Agnieszka Paprocka-Waszkiewicz
Nasz Dziennik, 25 października 2014
Autor: mj