Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sprawdzają prokuratorów

Treść

Prokuratorzy prowadzący na pierwszym etapie śledztwo w sprawie tzw. afery gruntowej i związanego z tym przecieku są przesłuchiwani - potwierdził wczoraj w Sejmie prokurator krajowy Marek Staszak. Dodał, że chodzi o ustalenie, czy ich czynności nie naruszały prawa. Według posłanki PiS Beaty Kempy, która pytała w Sejmie resort sprawiedliwości o to postępowanie, przesłuchania te są odbierane jako forma represji. Jej zdaniem, zdaje się potwierdzać to, że ludzie wpływowi mogą stać poza prawem. Śledztwem objęty jest bowiem znany biznesmen, miliarder Ryszard Krauze, w sprawie którego obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski wydawał ekspertyzę prawną. Kempa pytała, jak to się dzieje, że dziennikarze dotarli do nowych świadków i nowych ustaleń, a tymczasem pojawiają się sygnały, iż prokuratura w sposób mało efektywny prowadzi śledztwo w tej sprawie, pojawia się wiele przecieków, a niewykluczone, że postępowanie miałoby zostać niedługo umorzone. Staszak zaprzeczył doniesieniom o umorzeniu, podkreślając, że jest ono prowadzone rzetelnie, pod nadzorem Prokuratury Krajowej i prokuratury apelacyjnej. Dodał, iż zdaniem prokuratury dziennikarze nie przedstawili "nowych elementów" w sprawie. Według prokuratora krajowego, wśród prokuratorów nie ma obaw, że minister sprawiedliwości miałby "krzywo patrzeć" na ich działania. W sprawie przecieków ustalono ewentualne miejsca, analizowane są też nagrania i przesłuchuje się świadków. Staszak poinformował, że w wątku wręczenia łapówki akt oskarżenia ma niebawem trafić do sądu. ZB "Nasz Dziennik" 2008-03-19

Autor: wa