Spekulacje na razie nieuzasadnione
Treść
W tej chwili nie ma podstaw do podważania tożsamości szczątków Krzysztofa Olewnika, które zostały odnalezione w 2006 roku - uważa Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników. W mediach pojawiają się informacje, że występują rozbieżności co do wzrostu i stanu uzębienia zamordowanego, a ekshumowanymi zwłokami. Nie chce ich komentować Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku, odsyłając do wyników ekspertyzy, które mają być znane w marcu.
- Nie ma aktualnie żadnych faktów, które mogłyby przeczyć wersji przyjętej w 2006 r., że są to zwłoki Krzysztofa Olewnika - mówi nam mecenas Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników. Odnosi się w ten sposób do spekulacji medialnych co do tożsamości zwłok. Wspomina się w nich o różnicach stanu uzębienia oraz wzrostu Krzysztofa Olewnika i zwłok wydobytych z grobu na cmentarzu w Płocku pod koniec stycznia. Wilk zastrzega jednak, że "miarodajne wyniki" badań będą znane później.
Medialnych spekulacji nie chce w ogóle komentować prowadząca śledztwo Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. - Do czasu wydania opinii, która została zlecona, nie będziemy zajmowali w ogóle stawiska w przedmiocie identyfikacji zwłok - stwierdza jej rzecznik prasowy prokurator Krzysztof Trynka. Z kolei prokurator krajowy Edward Zalewski przestrzega przed "rewelacjami znikąd" w tej sprawie i wykrywanymi obecnie nieprawidłowościami w śledztwie sprzed lat.
Prokurator Trynka, proszony o komentarz do stwierdzeń, że badania genetyczne można stosunkowo szybko przeprowadzić, odpowiada, że eksperci przygotowują kompleksową opinię. - Informowaliśmy również o tym, że zlecono także inne badania poza genetycznymi, biegli zrobią to w takim czasie, jaki jest potrzebny do wydania rzetelnej opinii, i polemiki, w jakim czasie można jakie badania przeprowadzić są zupełnie niecelowe - podkreśla Trynka. Dodaje, że wyników badań można się spodziewać za miesiąc. - Takiej opinii należy oczekiwać, trudno powiedzieć dokładnie, w którym momencie. Jak sądzę, pierwsza połowa marca jest realnym terminem, aczkolwiek to tylko hipoteteza - mówi rzecznik. Zgodnie z zamierzeniem prokuratury apelacyjnej, badania zwłok Krzysztofa Olewnika prowadzone są w zakładzie medycyny sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Mają doprowadzić do ponownego, ostatecznego ustalenia tożsamości szczątków.
Wilk podkreśla, że pierwszymi osobami, do których trafi informacja o końcowych ustaleniach badań, włącznie z dotyczącymi tożsamości zwłok, będą pokrzywdzeni, czyli ojciec Krzysztofa - Włodzimierz Olewnik, oraz jego najbliżsi. - Dopiero później informacja ta będzie przekazana mediom - zaznaczył mecenas.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-02-12
Autor: jc