Służba Zdrowia w Polsce zostanie zreformowana
Treść
Likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia, zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do sześciu procent PKB, zmiany w podstawowej opiece zdrowotnej i powołanie Urzędu Zdrowia Publicznego – to główne założenia reformy ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Zmiany mają usprawnić działanie placówek zdrowotnych.
Opiewające na 14 mld zadłużenie szpitali, kilkuletnie kolejki do specjalistów, nieudana informatyzacja, postępująca komercjalizacja publicznych placówek – to spadek po poprzedniej ekipie rządzącej. Teraz nastąpią zmiany.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało strategię zmian systemu ochrony zdrowia. Ma zmienić się wiele – zapowiada minister Konstanty Radziwiłł.
– W odróżnieniu od sytuacji obecnej, doprowadzimy do tego, że dostęp do świadczeń zdrowotnych w publicznym systemie zdrowia będzie uprawnieniem obywatelskim, a nawet rezydenckim. Każda osoba, która będzie potrzebować pomocy medycznej, otrzyma ją. Nie będzie już tego, co obserwujemy dzisiaj – sprawdzania kwestii uprawnień – wskazuje Konstanty Radziwiłł.
Jednym z podstawowych postulatów jest likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak podkreślają politycy PiS, to likwidacja chaosu i bałaganu. Bezpośrednią odpowiedzialność za finanse bierze na siebie rząd.
– Pieniądze będą szły do pacjentów poprzez budżet państwa. Dzięki temu będziemy mieli większą kontrolę nad wydatkami, będzie bezpośredni nadzór wojewodów. Chcemy też zwiększyć finansowanie ochrony zdrowia poprzez dokładanie dodatkowych środków – podkreśla poseł Tomasz Latos.
Część obecnych kompetencji NFZ przejmie minister zdrowia, a część Wojewódzkie Urzędy Zdrowia. Będą one odpowiedzialne za kontraktowanie. Na tym jednak nie koniec. Ministerstwo chce zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB.
– To znaczy, że należałoby znaleźć dodatkowo 23 mld złotych rocznie. Pytanie, skąd te pieniądze pozyskać. Jak wiemy, budżet jest dosyć napięty – zwraca uwagę Janusz Bolanowski z Instytutu Sobieskiego.
– To jest niezbędne minimum. Dziś jest już zupełnie źle – mamy 4,4 proc. PKB środków publicznych. Nawet u naszych najbliższych sąsiadów jest zdecydowanie więcej. W Czechach jest to 7- 8 proc., w Niemczech 11 proc., a w Skandynawii 13-14 proc. – mówi dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Dziś wśród krajów europejskich jesteśmy na drugiej pozycji od końca, biorąc pod uwagę nakłady na służbę zdrowia.
Przemeblowaniu ulegnie również podstawowa opieka zdrowotna. Zmiany czekają również szpitale. Będą one tworzyły sieć z różnymi poziomami referencyjnymi. W zależności od kategorii będzie gwarancja kontraktu, co ma zapobiegać zadłużaniu.
– Jest programem zwiększającym rolę państwa w systemie opieki zdrowotnej, czyli można powiedzieć, że jest to obcięcie tej niewidzialnej ręki wolnego rynku, na który stawiała PO i który totalnie zdestabilizował system – akcentuje Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”.
Zmiany maja wejść w życie od 2018 roku.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja, 27 lipca 2016r.
Autor: mj