Senat przyjął z poprawkami kontrowersyjną ustawę o ochronie zwierząt
Treść
Tak zwana Piątka dla zwierząt przyjęta przez Senat. Do noweli ustawy o ochronie zwierząt wprowadzono kilkadziesiąt poprawek. Teraz musi je zaakceptować Sejm.
Po burzliwej dyskusji w Senacie, senatorowie opowiedzieli się za przyjęciem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Za głosowało 76 senatorów, przeciw było 11, a 10 wstrzymało się od głosu. [czytaj więcej]
– Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw – powiedział Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.
Kością niezgody wśród senatorów (także tych z Prawa i Sprawiedliwości) była zaproponowana przez premiera Mateusza Morawieckiego poprawka dotycząca miedzy innymi dopuszczenia uboju rytualnego drobiu.
– Rząd ustąpił. Ustąpił, ale nie do końca. Kompromis zaproponowany sprawił, że jak gdyby nastąpił podział rolników: dopuszczamy ubój rytualny drobiu natomiast wstrzymany jest, albo ograniczony w dalszym ciągu, ubój bydła, który jest równie ważną, a nawet ważniejszą gałęzią – wskazał Józef Łyczak, senator PiS.
– Poparcie tych poprawek gwarantuje wejście w życie ustawy o charakterze kompromisowym. Kompromis od samego początku jest istotą tej ustawy – dodał Marek Pęk, wicemarszałek Senatu.
Ostatecznie Senat przyjął propozycję rządu utrzymującą legalność uboju rytualnego drobiu. Zdecydował natomiast o zakazie uboju rytualnego bydła. Ma on wejść w życie za 5 lat. Z kolei zakaz hodowli zwierząt futerkowych za 3 lata. Nowe przepisy o ochronie zwierząt budzą duże kontrowersje wśród rolników. Wczoraj protestowali przed Sejmem, ale na tym nie koniec. Zapowiadają paraliż całego kraju.
– Zapowiadam z pełną odpowiedzialnością: będzie w przyszłym tygodniu paraliż całego kraju, jeżeli większość senacka nie zachowa się tak, jak trzeba, a Sejm nie odrzuci tej ustawy w całości – oznajmił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Część rolników, których ustawa nie dotyka bezpośrednio, obawia się efektu domina. Ustawa przewiduje rekompensaty dla poszkodowanych gospodarzy, jednak problem w tym, że sami autorzy ustawy nie wiedzą, ile to będzie kosztować.
– W przypadku mięsa drobiowego mówimy tu o bezpośrednim eksporcie wartym 6 mld zł. W przypadku mięsa wołowego ponad 2 mld złotych – podsumował Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.
Zarówno w przypadku głosowania w Sejmie, jak i teraz w Senacie wśród członków PiS obowiązywała dyscyplina partyjna. Czy posypią się kary? Już wiadomo, że kilku senatorów PiS głosowało inaczej niż kazała im partia. [czytaj więcej]
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 14
Autor: mj