Senat przyjął kontrowersyjną Konwencję Rady Europy
Treść
Senat przyjął kontrowersyjną konwencję Rady Europy, która pod pozorem walki z przemocą prawnie usankcjonuje w Polsce ideologię „gender”. Teraz dokument trafi do podpisu prezydenta. Ustawę w tej sprawie poparło 49 senatorów, przeciwnych było 38, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Senatorowi PiS-u chcieli odrzucenia ustawy. Mimo wielu próśb ich wniosek w tej sprawie został odrzucony.
- Panie marszałku, panie i panowie senatorowie nie ma wątpliwości, że my jesteśmy przeciw przemocy, ale jesteśmy także przeciw demoralizacji, rozbijaniu rodzin, odbierania rodzicom wpływu na wychowanie. Dlatego bardzo proszę panie i panów senatorów, także w imieniu mniejszości komisji, o odrzucenie ustawy ratyfikującej tę Konwencję – mówił przed głosowaniem senator Kazimierz Wiatr.
Senator Jan Maria Jackowski zwrócił uwagę, że Senat w obecnej kadencji po raz pierwszy stoi przed głosowaniem o znaczeniu fundamentalnym.
- W tej chwili głosujemy nad tym: czy pozostaniemy w naszym kręgu cywilizacyjnym, czy w wyniku szaleństwa ideologów będziemy zmierzać w krainę nieznaną, w krainę utopi? Jest takie powiedzenie: „Pan Bóg wybacza zawsze, człowiek czasami, natura nigdy”. O tym przekonały się te cywilizacje, które przestały istnieć; też były bardzo butne. Przypomnę, że komunizm uważał, że zawojuje cały świat. Dlatego warto się wsłuchać w głos instytucji, która od 2000 lat zmaga się ze słabościami ludzkimi, z różnymi systemami, ideologiami, która zdiagnozowała istotę zła w komunizmie, marksizmie a teraz w neo-marksizmie, które przychodzi do naszych „wrót” – zaznaczył senator Jan Maria Jackowski.
Senator przypomniał także słowa księży biskupów, że „Konwencja nie promuje zwalczania realnych przyczyn przemocy, którymi są alkoholizm, coraz szersze upowszechnianie brutalnej przemocy i pornografii w dostępnej kulturze masowej. Jej założenia wynikają ze skrajnej neo-marksistowskiej ideologii gender”.
Z realizacją narzuconej Konwencji Rady Europy, nie może się pogodzić senator Stanisław Kogut. Zwraca uwagę, że dzieje się to w 2015 roku, który został ogłoszony rokiem św. Jana Pawła II, obrońcy życia i rodziny. A to – akcentuje senator – zobowiązuje Polaków do realizowania Jego testamentu, zawartego w Encyklikach.
- Z bólem serca potwierdzam i mówię, że doznałem wczoraj szoku. Kiedy widzę, że katolicy występują i mówią, że oni są innymi katolikami w niedzielę, a innymi katolikami dla celów politycznych. Państwo drodzy, katolik jest katolikiem, albo przestrzega Dekalogu, zasad, albo szanuje Episkopat, albo nie. Drodzy państwo nie mówmy takich herezji w Parlamencie, w naszym Senacie i nie ogłupiajmy ludzi. Ja szanuję ateistów, którzy nie wierzą w Pana Boga, ale najgorszy jest ten, który zmienia zabarwienie jak kameleon. Raz jest czerwony, raz niebieski. (…) Człowiek jest największą wartością. (…) Apeluje o to, żebyście zagłosowali za odrzuceniem, tej nieludzkiej konwencji – mówił senator Stanisław Kogut.
Wszystkie te apele zostały jednak zignorowane i ostatecznie Senat zezwolił prezydentowi na ratyfikację konwencji. Głosowanie poprzedziło posiedzenie klubu senatorów PO z udziałem premier Ewy Kopacz, co mogło mieć duże znaczeni – mówi senator Jan Maria Jackowski z PiS-u.
- To świadczy o tym, że mamy do czynienia z próbą do tzw. przekonania czy właściwie nacisku na tych, którzy chcieliby głosować zgodnie z sumieniem. (…) Te naciski na senatorów, a wcześniej na posłów pokazują determinację z jaką premier Ewa Kopacz chce zrealizować neo-marksistowską ideologiczną konwencję „gender” dot. rodziny – mówił poseł Jan Maria Jackowski.
Ustawa trafi teraz do prezydenta i ostatecznie to on podejmie decyzję ws. ratyfikacji szkodliwej Konwencji Rady Europy. Bronisław Komorowski mówił po uchwaleniu ustawy przez Sejm, że nie przewiduje problemu z jej podpisaniem.
Przeciwko wprowadzeniu konwencji do polskiego porządku prawnego protestują księża biskupi a także środowiska pro-life, prorodzinne, patriotyczne i część prawniczego.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 05.03.2015
Autor: mj