Sąd zapyta Trybunał?
Treść
Jak podkreśla dr Ryszard Piotrowski, kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Sąd Najwyższy dokonuje wykładni ustaw. Sąd powinien kierować się dążeniem do znalezienia takiego rozumienia przepisu, które jest zgodne z Konstytucją w największym stopniu. Ustawa Zasadnicza ma największą moc prawną, jej przepisy stosuje się bezpośrednio. Stanowi o tym art. 8 Konstytucji RP. Jeśli jednak SN ma wątpliwości co do tego, czy ustawa, którą ma zastosować, jest z Konstytucją zgodna, może skierować do Trybunału Konstytucyjnego wynikające z tych wątpliwości pytanie prawne. Jak zaznacza dr Piotrowski, taki schemat Sąd Najwyższy może zastosować do każdej sprawy, która jest przedmiotem jego orzekania.
Wydając decyzję o wygaszeniu mandatów obu prokuratorom, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powoływał się na art. 103 ust. 2 Konstytucji, zgodnie z którym mandatu poselskiego nie może sprawować m.in. ani sędzia, ani prokurator. Ustawa Zasadnicza nie doprecyzowuje jednak, czy chodzi tu o prokuratora czynnego, czy też o prokuratora w stanie spoczynku. Sytuację precyzuje z kolei art. 65a ustawy o prokuraturze, na który powołują się Barski i Święczkowski. W myśl tego zapisu - aby objąć mandat poselski, prokurator musi zrzec się swojej funkcji, co jednak nie dotyczy prokuratora w stanie spoczynku. Obaj posłowie elekci uważają, że prokurator w stanie spoczynku nie pełni stanowiska prokuratora w rozumieniu ustawy o prokuraturze oraz Konstytucji, bo nie korzysta z uprawnień prokuratorskich: nie może prowadzić śledztw, oskarżać przed sądem czy nadzorować prokuratorów niższego rzędu. Święczkowski i Barski dysponują ponadto pakietem ekspertyz prawniczych, które stwierdzają wprost, iż Konstytucja nie zabrania prokuratorom Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku sprawowania mandatu poselskiego. Ekspertyzy potwierdzają zarazem, że zapisy ustawy o prokuraturze (artykuł 65a) i wykonywaniu mandatu posła i senatora są zgodne z Konstytucją RP. Ekspertyza zawiera też analizę zmian ustawy o prokuraturze, począwszy od lat 80. ubiegłego stulecia - wynika z niej ewidentnie, że ustawodawca zmierzał w tym kierunku, by umożliwić prokuratorom w stanie spoczynku sprawowanie mandatu posła lub senatora. Jak zaznaczają prawnicy, przepisy Konstytucji zawsze należy czytać w kontekście danej ustawy. A w tym wypadku ustawa o prokuraturze dopuszcza prokuratorów w stanie spoczynku do sprawowania mandatu posła. - Ustawa korzysta z domniemania konstytucyjności. Dopóki Trybunał nie orzeknie, że jest niekonstytucyjna, dopóty ta ustawa obowiązuje - mówią prawnicy. Ich zdaniem, jeśli marszałek Schetyna miał jakiekolwiek wątpliwości, to sam, korzystając z uprawnień, jakie daje mu Ustawa Zasadnicza (art. 191), powinien zwrócić się do TK, dopuszczając jednak do sprawowania mandatów przez dwóch prokuratorów. Prawnicy obawiają się, że gdyby Sąd Najwyższy skierował pytanie do Trybunału, sytuacja prokuratorów byłaby niejasna: na orzeczenie TK czeka się długo, tymczasem Sejm nie może pracować w niepełnym składzie, a jednocześnie nie można byłoby powołać nowych posłów. Nie wolno tej ustawy interpretować literalnie, ale celowościowo - należałoby dopuścić obu prokuratorów do złożenia przyrzeczenia i sprawowania mandatów, dopóki nie będzie orzeczenia Sądu Najwyższego - deklarują prawnicy. Pierwsze posiedzenie Sejmu, na którym posłowie składają ślubowanie, zaplanowane jest na 8 listopada. Jeśli do tego czasu Sąd Najwyższy nie wydałby orzeczenia, wówczas decyzję o tym, czy Barski i Święczkowski złożą ślubowanie, będzie musiał podjąć - zgodnie z Regulaminem Sejmu RP - marszałek senior. Marszałkiem seniorem VII kadencji będzie Józef Zych z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W trybie nieprocesowym
Decyzję marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów prokuratorzy otrzymali w sobotę. W poniedziałek w Kancelarii Sejmu złożyli swoje zażalenia do SN. Jak powiedział Barski, uzgodnił wraz ze Święczkowskim, że nie będzie udzielać informacji, co jest zawarte w uzasadnieniu pisma Schetyny ani w przygotowanych przez nich zażaleniach. - Uważam, jako prawnik, że sprawa należy do Sądu Najwyższego. Nie zgadzam się cały czas z decyzją o wygaszeniu mandatu - stwierdza, dodając, że w piśmie Schetyny nie znalazł żadnych argumentów, które przekonałyby go do odstąpienia od zażalenia. - Nie zgadzam się z argumentami tam zawartymi. Stanowisko mojego kolegi w tej sprawie jest tożsame z moim - przekonuje Barski, deklarując tylko, że w piśmie powołuje się na argumenty prawne, jakie wysuwał już we wcześniejszych pismach kierowanych do Schetyny. Przedstawia także postulat, by być obecnym podczas orzekania sądu. Sąd Najwyższy rozpatruje odwołanie i orzeka w terminie 7 dni. Nie wiadomo, czy skład orzekający SN wyrazi zgodę na obecność Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego. Jak powiedziała wczoraj w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Teresa Pyźlak, starszy specjalista Zespołu Prasowego Sądu Najwyższego, w związku z tym, że pisma obu prokuratorów do SN jeszcze nie wpłynęły, nie może jak na razie podać składu orzekającego ani sprecyzować, czy obaj prokuratorzy będą mogli być obecni przy wydawaniu orzeczenia. Wiadomo tylko, że odbędzie się ono w trybie nieprocesowym.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik Czwartek, 3 listopada 2011, Nr 256 (4187)
Autor: au