Rząd zadowolony z Portugalii
Treść
Rząd pozytywnie ocenia półroczny okres przewodnictwa Portugalii w Unii Europejskiej. Do najważniejszych wydarzeń portugalskiej prezydencji zalicza się zakończenie uzgodnień i podpisanie przez reprezentantów członków Unii traktatu z Lizbony, a także poszerzenie strefy Schengen, m.in. również o Polskę. O informacji dla Sejmu i Senatu o pracach Polski w Unii Europejskiej od lipca do grudnia ubiegłego roku dyskutowali wczoraj posłowie. Największym wydarzeniem półrocznej prezydencji Portugalii w Unii Europejskiej od lipca do grudnia 2007 r. było uzgodnienie i przyjęcie tekstu traktatu reformującego. - Polska osiągnęła zakładane cele, w tym dotyczące sposobu głosowania w Radzie Unii Europejskiej i zawarcia w prawie pierwotnym trybu zmiany tzw. mechanizmu z Joaniny. Z satysfakcją odnotowała również przyjęcie nowego traktatu, który zapewni Unii stabilne ramy instytucjonalne na dającą się przewidzieć przyszłość i umożliwi skoncentrowanie się na stojących przed Unią konkretnych wyzwaniach - przedstawiała posłom stanowisko rządu podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Sidonia Elżbieta Jędrzejewska. Z raportu wynika też, że Polska z zadowoleniem przyjęła zakończenie prac nad przyjęciem naszego kraju do strefy Schengen, a także wsparcie prezydencji portugalskiej dla zaangażowania Unii Europejskiej we współpracę z Ukrainą. W tym okresie Polsce nie udało się jednak dostać do grupy państw współdziałających na rzecz przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Podczas prezydencji portugalskiej kontynuowano też pracę nad poszerzeniem Unii. Chociaż w sprawie przyjęcia do UE Turcji postępu raczej nie było, to już sprawa akcesji Chorwacji wygląda inaczej. Niewykluczone, że ten kraj mógłby przystąpić do UE w 2010 roku. - Polskie stanowisko prorozszerzeniowe pozostało niezmienione - zapewniała Jędrzejewska, twierdząc, że nasz kraj jest za rozszerzeniem Unii. Odpowiadając na pytania posłów, Jędrzejewska poinformowała też, choć bez konkretów, że jest "pozytywny rozwój" w sprawie zwiększenia limitów połowów dorsza przez polskich rybaków, a sprawa jest w toku. Tak jak podczas dyskusji ławy rządowe były niemal puste - zasiadły w nich dwie osoby, tak i frekwencja w ławach poselskich mogła wskazywać, że dyskutowana sprawa należy do bardzo mało istotnych. Informacji zaczęło słuchać około 15, 16 posłów. Później do słuchaczy dołączyło jeszcze tylko kilku. Sejmowa Komisja do spraw Unii Europejskiej wnioskuje, aby przyjąć uchwałę w sprawie akceptacji informacji rządu o udziale Polski w pracach Unii Europejskiej. - Polska osiągnęła zakładane cele. Przedłużono okres obowiązywania zapisów traktatu z Nicei, uwzględniono także zapisy kompromisu z Joaniny, a Polska przyłączyła się do protokołu brytyjskiego - wyliczał sprawozdawca komisji Andrzej Grzyb (PSL). W kontekście negocjacji w sprawie sposobu głosowania na forum unijnym Andrzej Gałażewski (PO) zwracał jednak uwagę, że polski prezydent i premier otrzymali od Sejmu poparcie dla forsowania pierwiastkowego systemu liczenia głosów. Od optowania za "pierwiastkiem" jednak odstąpiono, a przyjęty ostatecznie system w przeciwieństwie do pierwiastkowego wzmacnia największe kraje Unii. Według Karola Karskiego (PiS), zaakceptowany traktat jest dla Polski sukcesem, a daje także korzyści parlamentom krajowym. Karski wytknął jednak obecnemu rządowi, iż w informacji chwalił się zniesieniem rosyjskiego embarga na polskie mięso. Gdy tymczasem embargo nie zostało w całości zniesione, a ponadto, jak poinformował, przed zaprzysiężeniem rządu premiera Donalda Tuska przebywający w Warszawie przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso jeszcze ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego zapewniał, że sprawa embarga na polskie mięso zostanie rozwiązana w ciągu jednego, dwóch miesięcy. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-04-25
Autor: wa