Rząd podejmuje walkę ze zwlekającymi z płatnościami kontrahentami
Treść
Polskie przedsiębiorstwa coraz dłużej czekają na zapłatę zobowiązań od kontrahentów – wynika z badania Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Z tym problemem zetknęło się niemal 90 procent firm. Dlatego Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowało projekt ustawy, który ukróci ten proceder.
W pierwszym kwartale 2019 roku spadła średnia wartość niezapłaconych w terminie faktur. Jednocześnie wydłużył się czas oczekiwania na zapłatę – mówił Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
– Zatory płatnicze dalej dokuczają polskim przedsiębiorcom, polskiej gospodarce, tzw. indeks należności przedsiębiorstw, który punktowo określa stan zatorów, wynosi w tej chwili 87. Jest to najniższy wskaźnik od 2013 roku – powiedział Adam Łącki.
Według badania odsetek firm, które zaobserwowały narastanie problemów z terminowym regulowaniem zobowiązań kontrahentów wzrósł z 17 do 19 procent. Przedsiębiorcy w tej chwili czekają na zapłatę średnio prawie 4 miesiące. Prognozy na następny kwartał też są złe.
Taki problem dotknął przedsiębiorcę Józefa Białka.
– Klient z Krakowa nie zapłacił mi bardzo dużej faktury, gdzieś około 40 tysięcy VAT-u już zapłaciłem za to. On mi już sześć miesięcy nie płaci za to i w sumie jest duże podejrzenie, że nie zapłaci – mówił Józef Białek.
Ekonomista dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula podkreślił, że zatory płatnicze są wynikiem wykorzystywania swojej pozycji przez przedsiębiorstwa.
– Firmy duże, firmy, które od polskich małych i średnich kupują, mają po prostu lepszą pozycję negocjacyjną, lepszą możliwość działania na rynku i wykorzystują to, wyznaczając polskim firmom bardzo odległe terminy płatności. W rezultacie kredytując się nimi na ich koszt w pewnym sensie – wskazywał dr Marian Szołucha.
Zwlekanie z płatnością może wynikać również z sytuacji gospodarczej – zaznaczyła ekonomistka Małgorzata Popławska.
– Oczekujemy, że być może będą nam potrzebne środki na przetrwanie, jeśli będzie kryzys, i w sytuacji oczekiwania kryzysu te zatory płatnicze się powiększają – oznajmiła Małgorzata Popławska.
W efekcie upada wiele mniejszych polskich firm. 32 procent firm przyznaje, że musi wstrzymywać inwestycje z powodu opóźnień w płatnościach. Dlatego Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowało projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych. Chroniony będzie mniejszy przedsiębiorca – podkreślił Piotr Kudelski, zastępca dyrektora Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
– W relacji, gdy po stronie wierzyciela jest małe, średnie przedsiębiorstwo, a po stronie dłużnika jest duży przedsiębiorca, aby w tego typu relacjach – w tzw. relacja asymetrycznych – termin płatności nie mógł być dłuższy niż 60 dni – powiedział Piotr Kudelski.
Jeżeli dłużnikiem jest podmiot publiczny to maksymalny czas płatności wyniesie 30 dni. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł nakładać kary pieniężne na nierzetelnych dłużników. Dzięki uldze wierzyciel po 90 dniach opóźnienia w spłacie zobowiązania, będzie mógł pomniejszyć podstawę opodatkowania o niezapłaconą kwotę wierzytelności. Te koszty weźmie na siebie dłużnik.
– W praktyce spowoduje w przypadku takiego nierzetelnego dłużnika zwiększenia podstawy opodatkowania – stwierdził zastępca dyrektora Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii
Uproszczone zostaną procedury sądowe w sprawach o roszczenia pieniężne, co zapobiegnie nadużyciom – poinformował ekonomista profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
– Zanim sprawa będzie osądzona i będzie prawomocny wyrok to ten podmiot, po pierwsze na wiele miesięcy, a nawet lat dostanie kredyt, a potem jeszcze ucieknie z majątkiem i nic nie zapłaci – podkreślił prof. Witold Modzelewski.
Projekt ustawy zostały przyjęty przez rząd. W czerwcu powinien zająć się nim Sejm.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj