Rozmowy Lato - Beenhakker
Treść
Czy Grzegorz Lato wyrazi zgodę na pełnienie przez Leo Beenhakkera funkcji doradcy technicznego w Feyenoordzie Rotterdam? Przekonamy się we wtorek, gdy w siedzibie PZPN obaj panowie odbędą długą i zapewne trudną rozmowę.
Lato z Beenhakkerem spotkali się już w czwartek przy okazji meczu Lecha z Udinese, ale drażliwych tematów wówczas nie poruszali. Prezes PZPN zaprosił tylko szkoleniowca na wtorek do siedziby Związku na rozmowę, Holender się zgodził. Sprawa wywołuje spore emocje, zdecydowanie przeciw "dodatkowej" pracy (społecznej, w wolnym czasie - jak sam podkreśla) Beenhakkera jest m.in. Antoni Piechniczek, wiceprezes związku do spraw szkoleniowych. - Jak ktoś się uprze, to może podzielić te dwie funkcje. Ale ciężar gatunkowy sprawy, odpowiedzialność za naszą reprezentację, ambicja naszej federacji, a także wysokość kontraktu każdego trenera zobligowałoby do tego, aby tej pracy nie dzielić - uważa trener, który doprowadził Polskę do trzeciego miejsce na mundialu w Hiszpanii. - Nie chcę wywoływać żadnej burzy, gdyż mógłbym wygłosić całą litanię obowiązków i zajęć, za które trener Beenhakker odpowiada w świetle kontraktu. Nie chcę tego robić publicznie, ale być może będę miał okazję wrócić do tego w życzliwej rozmowie. Bo ta rozmowa nie będzie na zasadzie "wszystko albo nic". To nie jest tak, że my za wszelką cenę chcemy pozbyć się Beenhakkera. Wręcz przeciwnie - chcemy stworzyć mu taki komfort psychiczny i komfort pracy, by jak najlepiej przygotował się do dwóch najbliższych spotkań eliminacyjnych do mistrzostw świata - podkreślił Piechniczek.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-02-21
Autor: wa