Rosja odpowiada na pytania o strzały w Smoleńsku
Treść
Rosjanie zaprzeczają, że ich funkcjonariusze używali broni palnej w miejscu i w dniu katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r. – poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Dokumenty od strony rosyjskiej wpłynęły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w połowie lipca i zostały przetłumaczone.
Rosjanie przesłali głównie protokoły z przesłuchań świadków załączając także inne materiały. Według NPW wynika z nich, że na terenie lotniska Smoleńsk-Północny w dniu katastrofy funkcjonariusze nie używali broni palnej.
O nadesłanie dokumentów dotyczących zachowania rosyjskich funkcjonariuszy w miejscu katastrofy wnioskował pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy Smoleńskiej mecenas Piotr Pszczółkowski.
Po zapoznaniu się z materiałami mecenas powiedział, że wymagają dalszej weryfikacji.
- Strona rosyjska – tak, jak powiedziała prokuratura – zaprzecza faktowi używania broni przez kogokolwiek, obsługę lotniska, funkcjonariuszy zabezpieczających miejsce zdarzenia. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, co słychać na filmie opublikowanym 10 kwietnia 2010 roku w internecie. Każdy ma prawo do własnej oceny. Ja takowej nie będę narzucał, ale wiem, że wiele osób – spośród osób zainteresowanych sprawą katastrofy smoleńskiej – ma wrażenie, że w tym zakresie opinia ABW i części świadków zdarzenia, jest zbliżona do stanu faktycznego, że rzeczywiście słychać odgłosy przypominające strzały. Dlatego należy ustalić, jakiego rodzaju odgłosy zostały na tym filmie zarejestrowane – powiedział mec. Piotr Pszczółkowski.
Prośba o ustosunkowanie się Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej do tej sprawy była związana z nagranymi w kilka chwil po katastrofie filmami, na których słychać strzały.
Polscy śledczy w dalszym ciągu oczekują na przekazanie wraku samolotu, jego rejestratorów oraz jego urządzeń pokładowych.
Nie ma także potwierdzeń o dostarczeniu dwóm rosyjskim kontrolerom lotów ze Smoleńska wezwań na przesłuchania do polskiej prokuratury w charakterze podejrzanych.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 22 sierpnia 2015
Autor: mj