Rolnik aktywny, czyli kto
Treść
Gospodarze zrzeszeni w izbach rolniczych domagają się, aby rząd precyzyjnie zdefiniował pojęcie "rolnik aktywny". Jest to sprawa istotna, gdyż jeśli ktoś jest uznany za takiego rolnika, może wnioskować o zarezerwowane dla tej grupy unijne dotacje. Gospodarze spotkali się w Augustowie z ministrem rolnictwa i tłumaczyli, że prowizoryczna definicja, którą podczas wyboru beneficjentów unijnych środków kierują się unijni urzędnicy, a za nimi polscy, powoduje, iż tracą ci, którzy żyją z rolnictwa, a korzystają tzw. figuranci. - Wiele jest osób, które biorą te dopłaty, a produkcję jedni prowadzą, inni nie - wyłożył ministrowi Piotr Osiecki, członek zarządu Podlaskiej Izby Rolniczej. Minister Sawicki przyznał nawet rację gospodarzowi, mówiąc, że w Polsce faktycznie mamy kilka definicji aktywnego rolnika. Jednak są one nieścisłe i wystarczy być właścicielem paru hektarów ziemi, siedzieć sobie wygodnie w mieście, oglądać cały dzień telewizję, spełniać definicję aktywnego rolnika, aby brać niemałe dotacje.
AB
Nasz Dziennik Środa, 29 lutego 2012, Nr 50 (4285)
Autor: au