Rekordowa susza niebezpieczeństwem dla Polski
Treść
Nie uporaliśmy się jeszcze z jednym kryzysem, wywołanym pandemią koronawirusa, a do naszych drzwi puka już drugi. Chodzi o suszę, która – jak przewidują eksperci – może być w tym roku rekordowa.
Tak sucho o tej porze nie było już od bardzo dawna.
– Nie pamiętam takiej suszy. A ta wiosenna jest najbardziej niebezpieczna, dlatego że w tej chwili jest czas siewów. Jeżeli nie powschodzą rośliny i nie będziemy mieli pełnej obsady, to już niczym nie nadrobimy na tych polach, na tych plantacjach, które siejemy: buraki, ziemniaki. […] W tej chwili nawet usychają już owoce miękkie maliny i truskawki – zwrócił uwagę Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
– Ziemia jest tak przesuszona, że nie da się wykonywać niektórych zabiegów agrotechnicznych. Jeszcze miesiąc temu sialiśmy nawozy fosforowo-potasowe na użytki zielone, trawa była bardzo ładna, zieloniutka. Wydawało się, że lada moment będziemy ją zaraz zbierać, a w tej chwili przepadła, trawa wymarzła, wysuszyło ją. Jest bardzo źle. […] Takiej sytuacji nie pamiętam, a nawet rodzice, dziadkowie nie pamiętają – dodał Krzysztof Boguszewski, rolnik z Suchowoli, wskazując, że suszę pogłębiają dodatkowo mróz i wiatr.
– Zimą nie było tylu przymrozków, co jest obecnie. Dodatkowo jeszcze dochodzą porywiste wiatry, które wysuszają ziemię – powiedział Krzysztof Boguszewski.
Jeśli sytuacja pogodowa w najbliższym czasie się nie zmieni, grozi nam poważny kryzys – akcentuje Krzysztof Szaciło, rolnik z Kalinówki Kościelnej.
– Zima była bardzo ciepła, bez opadów śniegu, bez opadów deszczu. Wiosna tak samo była bez opadów. Jeżeli w najbliższym czasie nie spadną jakieś opady, tylko takie konkretne, nie miejscowe, tylko ciągłe, to wówczas sytuacja będzie bardzo trudna i poważna – wskazał Krzysztof Szaciło.
Niepokojący jest stan wody w rzekach – zaznaczył Sergiusz Kieruzel, rzecznik Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
– Jeżeli chodzi o sytuację hydrologiczną, to szczególnie niskie przepływy notujemy na Warcie, na Wiśle środkowej, na jej dopływach. Sytuacja jest zła, jeśli chodzi o poziom wody – stwierdził Sergiusz Kieruzel.
Z niedoborem wody w naszym kraju borykamy się jednak nie od dziś – zwrócił uwagę Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.
– W Polsce od wielu lat nie buduje się zbiorników retencyjnych oraz nie zatrzymuje się wody rzecznej. Problemem są oczywiście zaniedbania wielu lat poprzednich rządów, ale też uległość wobec organizacji ekologicznych, które to blokują możliwość udrażniania rzek oraz magazynowania wody poprzez chociażby budowę zbiorników retencyjnych – powiedział Szczepan Wójcik.
Obecny rząd chce zmienić tę rzeczywistość, podejmując kroki mające na celu walkę z suszą.
– Pomoc ma polegać m.in. na dofinansowaniu do efektywnych systemów nawadniania. Zapowiadany jest program rozwoju retencji przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, czy też rozwój małej retencji – podsumował prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.
To bardzo ważne kroki i pożądane przez polskie społeczeństwo. Jednak mogą okazać się niewystarczające, jeżeli sami nie zajmiemy się magazynowaniem i racjonalnym korzystaniem z wody, którą już mamy.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 15 kwietnia 2020
Autor: mj