PZU pyta Litwinów o Ejszyszki
Treść
Grupa PZU zażądała wyjaśnień od litewskiej telewizji po emisji programu, którego uczestnicy zrywali przed kamerami polskojęzyczne tablice z prywatnych posesji w Ejszyszkach.
Skandal nagłośnił "Nasz Dziennik" w poniedziałkowym artykule "Śmierć polskiej bandzie" opisującym jaskrawe przypadki antypolskich zachowań na terenie Republiki Litewskiej.
Michał Witkowski, rzecznik Grupy PZU, uściśla podaną przez Stowarzyszenie Memoriae Fidelis informację, jakoby spółka sponsorowała program "Kocham Litwę". ""PZU Litwa" nie jest sponsorem programu. Firma ufundowała ubezpieczenie NNW dla uczestników programu "Kocham Litwę" na czas jego realizacji. Wartość ubezpieczenia to ok. 660 złotych. Program opowiada o 3 grupach młodych ludzi, które udają się w 21-dniową podróż po kraju. Głównym przesłaniem programu jest przeciwdziałanie dużej emigracji mieszkańców Litwy i promocja życia na Litwie, studiowania i pracy Litwinów w swoim rodzinnym kraju" - napisał w specjalnym oświadczeniu Witkowski. Jednocześnie informuje, że "w związku z publikacją "Naszego Dziennika", która wspomina o incydencie, do którego miało dojść podczas realizacji programu "Kocham Litwę", PZU zwrócił się do producenta widowiska o stosowne wyjaśnienia". "Jak tylko je otrzymamy, ustosunkujemy się do sprawy" - dodaje rzecznik.Witkowski ubolewa jednak nad zaistniałą sytuacją. "Pragniemy podkreślić, że różne działania Grupy PZU skierowane są na promocję działań mających na celu budowę właściwych relacji między Polską a Litwą. Jeden incydent, nad którym ubolewamy, nie przekreśli przyjętej strategii działania. Pragniemy również podkreślić, że "PZU Litwa" był i pozostanie sponsorem Radia znad Wilii" - wskazuje Witkowski.
JAC
Nasz Dziennik 2011-06-22
Autor: jc