Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PZPN ogłosił listę kandydatów na fotel prezesa

Treść

Zbigniew Boniek, Tomasz Jagodziński, Zdzisław Kręcina i Grzegorz Lato - oto kandydaci na stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Futbolowa centrala chce, by wybory odbyły się zgodnie z planem, czyli 30 października, i nie uznaje decyzji kuratora Roberta Zawłockiego o zawieszeniu zarządu i przełożeniu terminu zjazdu wyborczego. Przypomnijmy fakty doskonale znane: w poniedziałek Trybunał Arbitrażowy przy PKOl na wniosek ministra sportu ustanowił kuratora PZPN, ten zawiesił zarząd z prezesem Michałem Listkiewiczem i przesunął na nieokreślony termin wybory nowego sternika. Dzień później FIFA i UEFA we wspólnym komunikacie tych decyzji nie uznały, informując, iż jedynym wiarygodnym partnerem do rozmów jest dla nich Listkiewicz i obecne władze. Wczoraj PZPN przedstawił kandydatów na stanowisko prezesa i ignorując postanowienia kuratora, obwieścił, iż wybory odbędą się 30 października, czyli zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. - Zawiesić zarząd mógł jedynie Trybunał, kurator nie miał takiej mocy - przyznał Zbigniew Koźmiński, odwołany (lub nie) w poniedziałek rzecznik prasowy związku. - Wszystkie jego decyzje odnośnie do zjazdu są nieaktualne, acz sytuacja jest dynamiczna i trudno przewidzieć, co stanie się za kilka dni. Na dziś w PZPN rządzi zarząd, nie kurator. We wtorek o północy zamknięta została lista zainteresowanych schedą po Listkiewiczu. Ten, jak wcześniej zapowiedział, nie będzie obiegał się o reelekcję, skupiając się na pracach przy organizacji Euro 2012. W tej drugiej kwestii ma zresztą pełne poparcie ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Na placu boju została zatem czwórka, która uzyskała wymagane poparcie klubów: Boniek, Jagodziński, Kręcina i Lato. - Są to ciekawe kandydatury, każdy z nich jest inną osobowością, charakterem i ma inne pomysły na reformę polskiej piłki, choć oczywiście znajdują się w nich zbieżne punkty. Teraz rozpoczyna się walka na programy, środowisko chce się z nimi zapoznać, a efekty poznamy 30 października - powiedział dyrektor sportowy (zawieszony lub nie) PZPN Jerzy Engel. W powszechnej opinii największe szanse na sukces ma Kręcina, "namaszczony" przez Listkiewicza jego dobry przyjaciel i współpracownik od lat, gwarantujący utrzymanie dotychczasowej linii związku. Wysoko stoją także notowania Laty, utożsamianego z PZPN-owskim betonem, przeciwnika Leo Beenhakkera. Przy tych dwóch kandydatach nawet Boniek, najsłynniejszy polski piłkarz, mający doskonałe kontakty na całym świecie, wydaje się bez szans. Zresztą bardzo prawdopodobny jest scenariusz, iż sam się wycofa, popierając Kręcinę. Wcześniej, bo tuż przed ogłoszeniem listy kandydatów, Zawłocki wydał komunikat, w którym ogłosił m.in.: "Kurator PZPN został powołany i działa w oparciu o polską ustawę, więc FIFA i UEFA nie są uprawnione do decydowania o legalności jego wyboru i funkcjonowania; niektórzy członkowie zarządu PZPN posługują się FIFĄ i UEFĄ dla utrzymania własnych stanowisk, co świadczy o ich nieodpowiedzialności i przedkładaniu interesów osobistych nad dobrem polskiego futbolu; zgodnie z ustawą o sporcie kwalifikowanym, Kuratorowi PZPN przysługują statutowe uprawnienia zarządu związku, więc wydawane przez niego decyzje są ważne i wymagają wykonania; brak realizacji decyzji Kuratora PZPN przez niektórych członków zarządu PZPN stanowi kolejne naruszenie prawa i dowód na to, że obowiązujące w naszym kraju prawo jest przez nich stosowane tylko wtedy, gdy służy ich osobistym interesom". Jutro Zawłocki przedstawi pełny wykaz stwierdzonych naruszeń prawa przez zarząd piłkarskiej centrali, potwierdzający zasadność wprowadzenia kuratora. Zdaniem związku, cała sprawa jest wyolbrzymiona i można ją wyjaśnić w ciszy gabinetów. - Na liście, którą sporządził minister sportu, nie ma zarzutów kryminalnych, finansowych. Wszystkie kwestie można załatwić podczas wspólnych rozmów w ciągu 7-10 dni - dodał Koźmiński. Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2008-10-02

Autor: wa