Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przesłuchania bez pełnomocników

Treść

Pełnomocnicy rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej nie wezmą udziału w przesłuchaniach polskich urzędników prowadzonych na potrzeby rosyjskiego śledztwa. Polscy śledczy tłumaczą, że mimo iż przesłuchania te odbywają się w Polsce, to obowiązuje w nich procedura rosyjska. A w rosyjskim śledztwie polscy adwokaci nie uczestniczą.
W przesłuchaniach m.in. polskich urzędników prowadzonych z udziałem rosyjskich prokuratorów chciał uczestniczyć reprezentant kilku rodzin smoleńskich mecenas Stefan Hambura. Jednak prokuratura wojskowa nie zajęła się jego wnioskiem. - Przekazaliśmy wniosek stronie rosyjskiej i to oni muszą go rozpoznać, bo te przesłuchania mają być częścią materiału dowodowego rosyjskiego śledztwa - wyjaśnił płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Takim obrotem sprawy zaskoczony jest mecenas Hambura, który w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" wyraził dezaprobatę wobec decyzji prokuratury. - Czynności te są wykonywane na potrzeby rosyjskiego śledztwa, zatem nie są one wykonywane na rzecz polskiego śledztwa, w których ten pełnomocnik występuje - podkreślił Rzepa.
- Skoro te przesłuchania prowadzi prokuratura wojskowa, to mniemam, że w tym postępowaniu nic się nie zmieniło i nadal jesteśmy stronami. Jeśli pan mecenas Hambura złożył wniosek o dopuszczenie go do udziału w tych czynnościach, to ja nie widzę powodu, żeby mu odmawiać - stwierdził z kolei mecenas Piotr Pszczółkowski, reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego. Adwokat zastanawia się, czy jeżeli rosyjska prokuratura zgodzi się na uczestnictwo Hambury, to przesłuchania te zostaną powtórzone. - Nie jesteśmy na równych prawach z prokuraturami rosyjskimi - ocenia adwokat. Pszczółkowski wskazuje na możliwe w tym względzie uchybienia formalne. - Jeżeli przesłuchiwani mają być urzędnicy państwowi w sprawie wątku przygotowawczego, to przypominam, że został on wydzielony do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Skoro to dotyczy wydzielanego wątku, to dlaczego robi to wojskowa prokuratura? - zastanawia się mecenas.
Wniosek o pomoc prawną, który mówił o uczestnictwie w przesłuchaniach rosyjskich prokuratorów, trafił do Prokuratury Generalnej, a następnie został skierowany do prokuratury wojskowej. W ocenie Pszczółkowskiego, powinien trafić do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Strona rosyjska nie zwróciła się do nas o to, aby uczestniczyć w naszych czynnościach - mówi "Naszemu Dziennikowi" prokurator Renata Mazur, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Przesłuchania na potrzeby rosyjskiego dochodzenia rozpoczęły się wczoraj i potrwają do 30 kwietnia. Uczestniczyć w nich będą trzej rosyjscy prokuratorzy, którzy mogą zadawać świadkom swoje pytania. - Wezwanych jest ponad 20 świadków - poinformował płk Rzepa. Mają się oni stawiać na przesłuchania w stołecznej wojskowej prokuraturze okręgowej. Świadkowie zostali już poinformowani o terminach. Prokuratura nie chce ujawnić ich danych personalnych. Rzepa powiedział jedynie, że "niektórzy z nich byli przesłuchani w polskim śledztwie". Dodał, że "lista świadków nie została zamknięta". Rzecznik stwierdził, że wśród świadków są "przedstawiciele różnych instytucji", które były zaangażowane w organizację lotu polskiej delegacji do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. Rosjanie w swoim wniosku prawnym nie wskazali konkretnych nazwisk, jedynie funkcje i zakres obowiązków osób cywilnych i wojskowych. Wcześniej informowaliśmy, że z tego zakresu wynika, iż chodzi o szefa MON Bogdana Klicha i szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego.
Rzepa powiedział, że gdyby w trakcie tych przesłuchań pojawiły się jakieś ciekawe wątki dla polskiego śledztwa, świadek będzie przesłuchany kolejny raz, tym razem na potrzeby polskiej prokuratury. - To jest nieporozumienie, efektywność śledztwa wskazuje na coś innego - ocenia Hambura. Rosjanie skierowali dotychczas już dziesięć wniosków o pomoc prawną, w tym pięć ostatnich w kwietniu, z czego większość została zrealizowana. Na potrzeby rosyjskiego dochodzenia przesłuchano ok. 300 świadków i przekazano 40 tomów akt.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2011-04-19

Autor: jc