Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prześladowania nie mogą być sprawą polityczną

Treść

Z Andrzejem Czerwińskim, wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, rozmawia Maria Cholewińska Parlament Europejski uchwalił rezolucję krytykującą prześladowania chrześcijan w Indiach przez islamskich fanatyków i wzywającą rząd Indii nie tylko do potępienia fali przemocy, ale również do podjęcia konkretnych działań w sprawie powstrzymania rozlewu krwi. Jakie jest stanowisko Platformy Obywatelskiej, jako partii rządzącej, w kwestii tych prześladowań? - My na pewno nie będziemy takich debat prowadzić, ponieważ jest to jakby indywidualna sprawa każdego z katolików czy każdego członka jakiejkolwiek religii. Nie ma nic gorszego niż polityczne zaangażowanie się partii w sprawę światopoglądu i religii i doprowadzenie - prędzej czy później - do jakichś konfrontacji religijnych. Wiadomo, jaka jest większość religijna w Indiach, są profesorowie socjologii, którzy przestrzegają przed pewnymi nawet wojnami cywilizacyjnymi grożącymi ludzkości, a jedną z przyczyn mogą być właśnie konflikty religijne. Dlatego tutaj trzeba naprawdę wielkiej mądrości i szukania pozytywnych przykładów współdziałania. W moim odczuciu wszelkie działania prześladowcze: napady, również morderstwa religijne, to nie jest doktryna którejkolwiek z religii, tylko wypaczenie ludzi, którzy po prostu nie wiedzą, co czynią. To jest dla mnie bardzo przykre, że są prześladowania katolików, ale tak samo wśród katolików, nawet w naszym kraju, są ludzie, którzy nie przestrzegają prawa, są złoczyńcy, również i wśród muzułmanów, w islamie - wszędzie są tacy. A nie ma nic gorszego niż gdyby za takimi działaniami rzeczywiście stały rządy czy państwa, bo to może w końcu doprowadzić do niekontrolowanego konfliktu ludzkości. Jednakże Parlament Europejski zaangażował się w sprawę i swoje stanowisko przedstawił! Czy wobec tego polski rząd i polskie MSZ nie powinny też wyrazić jasno swojego sprzeciwu? - To jest inna sprawa. Jeżeli dzieje się krzywda Polakom lub innym narodom, to państwa są zobowiązane do tego i mają odpowiednie narzędzia, żeby o to dbać. Istnieją narzędzia ochrony naszych obywateli za granicą i tutaj pewnie MSZ coś tam zrobi. Natomiast jeśli chodzi o działania samego klubu i Platformy Obywatelskiej, to my na ten temat nie rozmawialiśmy. A czy takie rozmowy będą w ogóle prowadzone? - Trudno jest mi w tej chwili powiedzieć. Nie przypuszczam, żebyśmy na forum Platformy dyskutowali na temat właśnie prześladowań w Indiach. Czyli interwencja z Państwa strony mogłaby nastąpić, gdyby zagrożeni byli polscy katolicy? - Pytanie było o działanie polityczne partii czy klubu: my mamy ograniczone narzędzia. Aczkolwiek rząd i MSZ na pewno zawsze reagują w sytuacji zagrożenia. Trzeba jednak mieć na uwadze groźbę wojen cywilizacyjnych, o czym pisze np. prof. Hamilton. Może być na przykład konflikt gospodarczy na styku ubóstwa z rozwiniętym gospodarczo społeczeństwem, ale równie możliwą przyczyną jest styk różnych religii. Czyli PO żadnych działań potępiających wydarzenia w Indiach nie przewiduje? - W tej chwili na ten temat nie rozmawialiśmy. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-09-29

Autor: wa