Protesty w Europie przeciwko imigrantom
Treść
– Nawet kanclerz Angela Merkel pod naciskiem polityków swojej własnej partii musi zmienić politykę imigracyjną. I to jest efekt błędów polityków liderów europejskich, przede wszystkim Angeli Merkel, która wiosną zeszłego roku zaprosiła tak naprawdę wszystkich chętnych z Afryki Północnej do Niemiec. Stąd później ta fala migracyjna z Turcji przez morze do Grecji, dalej na północ do Europy. Płacimy wszyscy za błędy Angeli Merkel – podkreśla Adam Bielan.
Platforma Obywatelska zdaje się nie dostrzegać zagrożeń wynikających z napływającej fali migrantów.
– Zawsze byliśmy krajem, który w momencie, gdy miał ciężkie historyczne doświadczenia, był przyjmowany w postaci wielkiej, czy małej imigracji przez inne kraje, systemy kulturowe, środowiska religijne. Nigdy nie byliśmy wypychani i pokazywani palcami, jako obcy. Natomiast dzisiaj w Polsce rosną takie nastroje – mówi poseł Rafał Grupiński.
Powodem takich nastrojów są chociażby ostatnie zamachy terrorystyczne, m.in. w Paryżu, czy też dramatyczne wydarzenia z Kolonii oraz innych niemieckich miast, gdzie gwałcono i molestowano kobiety. Minister Małgorzata Sadurska – szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy podkreśla, że decyzja o podziale kwotowym imigrantów na poszczególne kraje członkowskie Unii Europejskiej nie rozwiązuje problemu.
– Mowa o tym, że wystarczy sztywny podział – też się nie sprawdza. Ważne jest w tym zakresie, żeby pomagać tym osobom – migrantom- w ich krajach, tam gdzie mieszkali, po to, żeby nie musieli opuszczać swoich miejsc zamieszkania i nie zalewali Europy – zaznacza Małgorzata Sadurska.
Przypomnijmy – decyzją rządu Ewy Kopacz do Polski ma przybyć ok. 7 tys. nielegalnych uchodźców. Pierwsi mają pojawić się już w marcu.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 06 lutego 2016
Autor: mj