Protestują sanitariuszki
Treść
Strajk okupacyjny rozpoczęły wczoraj sanitariuszki ze szpitala w Starachowicach, które sprzeciwiają się decyzji o przekazaniu sprzątania w lecznicy zewnętrznej firmie. Protest odbywa się przed gabinetem dyrektora placówki.
Jak poinformowała Kazimiera Tatarak ze szpitalnej "Solidarności", strajk odbywa się przed gabinetem dyrektora placówki w godzinach pracy. Na stałe uczestniczyło w nim wczoraj pięć kobiet, które miały dzień wolny od pracy. Pozostałe sanitariuszki normalnie wykonywały swoje obowiązki. Akcja będzie dzisiaj kontynuowana.
Protestujące kobiety nie wierzą w żadne gwarancje firm, które chcą przejąć sprzątanie. Sanitariuszki domagają się jasnego stanowiska dyrektora oraz żądają spotkania ze starostą starachowickim, któremu podlega szpital. Dyrektor szpitala Jolanta Kręcka nie chciała komentować sprawy, zapowiadała, że swoje stanowisko zaprezentuje podczas konferencji prasowej. Z kolei wicestarosta starachowicki Andrzej Sendecki powiedział, że decyzja o przekazaniu części usług firmie zewnętrznej leży w gestii dyrekcji. - Szpital jest zadłużony na mniej więcej 51 mln zł, a takie rozwiązanie przyniosłoby oszczędności - powiedział wicestarosta. Sendecki poinformował, że decyzje o tym, kto będzie zwycięzcą przetargu, zapadną za kilka tygodni. Podkreślił, że jednym z głównych czynników, jakie władze lecznicy biorą pod uwagę w rozstrzygnięciu konkursu, jest jak najbardziej korzystny dla pracowników okres utrzymania zatrudnienia. Pod zarządem nowego usługodawcy ma pracować 70 osób.
KL, PAP
Nasz Dziennik 2010-09-28
Autor: jc