Prokuratura zbyt bierna
Treść
Polskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nie toczy się dynamicznie, a prokuratorzy są zbyt bierni wobec rosyjskiej prokuratury - uważają członkowie rodzin ofiar. Wczoraj odbyło się ich spotkanie z przedstawicielami wojskowej prokuratury, która prowadzi śledztwo smoleńskie.
W ocenie Magdaleny Merty, wdowy po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, polscy prokuratorzy wykazują dużą bierność wobec swych rosyjskich odpowiedników. Zdaniem Andrzeja Melaka, polskie śledztwo nie toczy się dynamicznie, a polscy prokuratorzy mają związane ręce. Muszą m.in. czekać na przekazanie akt śledztwa ze strony rosyjskiej.
Z tej racji córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął pod Smoleńskiem, nie ma pretensji do prokuratury, ale do rządu. - Polska prokuratura pracuje na materiale, który dostanie, jest pytanie, kto powinien polskiej prokuraturze pomóc, i to na samym początku, dotrzeć do tego materiału. Przypominam, że nie rozmawiamy o zdarzeniu, które miało miejsce na terytorium państwa polskiego, tylko obcego, i do tego chyba powołany jest rząd i podlegli panu premierowi ministrowie - stwierdziła.
Rodziny ofiar i ich pełnomocnicy pytali na spotkaniu o bliższe okoliczności śledztwa, ponieważ - jak zwracała uwagę przed spotkaniem siostra zmarłego tragicznie w katastrofie szefa BBN Aleksandra Szczygły, Danuta - dotychczas informacji jest zbyt mało, także ona sama niewiele wie o dochodzeniu.
Pełnomocnik kilku rodzin, m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mec. Rafał Rogalski, dociekał, w oparciu o jaką podstawę prawną polska prokuratura wojskowa uznała decyzję rosyjską o unieważnieniu protokołów zeznań kontrolerów lotu lotniska smoleńskiego z kwietnia. - Z punktu widzenia działania legalnego jest to decyzja szkodząca polskiemu śledztwu - powiedział.
Ta sprawa interesowała również Wassermann. - Zapytamy o unieważnione protokoły, wiemy, że polska prokuratura złożyła wniosek o wyjaśnienia, mnie się wydaje, że to za mało, powinno być złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokuratorów rosyjskich - mówiła przed spotkaniem. Interesowała ją również kwestia, "czy cokolwiek polepszyło się we zakresie współpracy między stroną polską i rosyjską", oraz pytała o "tempo realizacji polskich wniosków o pomoc prawną".
Podczas spotkania, które odbyło się w Centrum Konferencyjnym Wojska Polskiego w Warszawie, prokuratorzy poinformowali o uwarunkowaniu prawnym polskiego śledztwa w sprawie katastrofy i współpracy z Rosją, a także o bieżących kwestiach ze śledztwa. Wielu członków rodzin ofiar, wchodząc na spotkanie, stwierdzało, że nie spodziewają się wiele po nim. Jednak jak podkreśla Paweł Deresz, wdowiec po posłance SLD Jolancie Szymanek-Deresz, jest zadowolony, że prokuratura jest aktywna i chce przekazywać dalsze informacje.
Jest to już drugie spotkanie z rodzinami smoleńskimi; pierwsze odbyło się pod koniec lipca i trwało około czterech godzin. Jednak duża część rodzin nie była nim usatysfakcjonowana.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-12-03
Autor: jc