Prokuratorzy przed tajną komisją
Treść
Zdaniem przewodniczącego komisji śledczej ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci byłej posłanki Barbary Blidy, Ryszarda Kalisza, zamknięte przesłuchania prokuratorów pokazują mechanizm prowadzenia postępowania przez trzech młodych asesorów. Takie wnioski wynikają, według posła, z wczorajszego przesłuchania w trybie niejawnym prokuratorów Piotra Wolnego oraz Tomasza Balasa. Na pytanie o to, jak mają się zeznania złożone przez prokuratorów w trybie niejawnym do tych złożonych w trybie jawnym, że nie było na prowadzących żadnych nacisków, przewodniczący Kalisz wyjaśnia: - Jeżeli zadaje się pytanie, czy były naciski, to żaden rozsądny prokurator nie odpowie, że były na niego naciski. Ponieważ wtedy donosiłby na samego siebie. Tutaj można więc użyć zupełnie innych słów. Ja to nazywam urabianiem, spotykaniem się, dyskusją. - Jak młody asesor dyskutuje z prokuratorem apelacyjnym, to nawet, chcąc nie chcąc, z szacunku dla doświadczenia i pozycji przejmuje jego sposób myślenia - dodaje przewodniczący. Beata Kempa (PiS) zasiadająca w komisji śledczej zwróciła z kolei uwagę, że na jawnym przesłuchaniu prokuratorzy oświadczali, iż były podstawy prawne do zatrzymania Blidy. Jak dodała, z punktu widzenia prawa nie ma żadnych wątpliwości. Wczoraj na pytania śledczych z sejmowej komisji odpowiadali w trybie niejawnym prokuratorzy Piotr Wolny i Tomasz Balas. Utajniony tryb komisji wynikał stąd, że podczas wcześniejszego przesłuchania prokuratorzy zajmujący się sprawą mafii węglowej nie odpowiedzieli na wszystkie pytania ze względu na obowiązek zachowania tajemnicy służbowej i zawodowej. Informacje objęte tajemnicą mogły być przekazane przez prokuratorów dopiero po zwolnieniu z jej zachowania. Grzegorz Lipka "Nasz Dziennik" 2008-05-28
Autor: wa