Prokurator otwiera groby
Treść
Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik
IPN wszczął śledztwo dotyczące zbrodni komunistycznych, w ramach którego zostaną przeprowadzone prace ekshumacyjno-sondażowe na Łączce. Termin ich rozpoczęcia wyznaczono na 2 września.
– Zostało wszczęte śledztwo w oddziałowej komisji w Warszawie, w toku którego zostaną przeprowadzone planowane czynności ekshumacyjne na Powązkach w Warszawie – informuje prokurator Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN.
– Śledztwo dotyczy popełnienia zbrodni komunistycznych w więzieniu na ul. Rakowieckiej i w siedzibie Głównego Zarządu Informacji WP. Chodzi o szereg czynów, m.in. pozbawienia wolności, znęcania się, jak również czynności przestępczych, które skutkowały zgonem pokrzywdzonych – mówi śledczy.
Postanowienie o wszczęciu śledztwa wydano na początku sierpnia. – Wszczęcie śledztwa jest efektem już wcześniej trwającego postępowania sprawdzającego, które doprowadziło do tego, że wydano takie postanowienie i teraz to postępowanie już się toczy w fazie śledztwa – wyjaśnia Gołębiewicz.
W ramach tego śledztwa zostaną przeprowadzone badania sondażowo-ekshumacyjne w kwaterze „Ł” na Powązkach, gdzie w ukryciu chowano ofiary mordów sądowych z okresu stalinowskiego. Instytut wraz z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przeprowadził na tym terenie dwa etapy badań, podczas których wydobyto blisko 200 szczątków ludzkich, z których udało się zidentyfikować 28 osób, m.in. legendarnych dowódców oddziałów antykomunistycznych mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” i mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”.
Obecne prace nie będą stanowiły jednak ostatecznego III etapu prac, do którego od pół roku przymierzał się IPN. Jego przeprowadzenie blokują współczesne groby, których ponad 200 ulokowano od 1982 r. na miejscach pochówków pomordowanych w mokotowskim więzieniu. Będzie to etap pośredni, w którym chodzi o dokładne zakreślenie obszaru ostatecznych badań.
– W tym kolejnym etapie chcemy określić w sposób bardzo precyzyjny, gdzie zaczynają się i gdzie kończą wszystkie pochówki więzienne – mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk, kierujący programem badań poszukiwania pochówków ofiar zbrodni komunistycznych, na niedawnej konferencji prasowej. – Prace będą miały charakter zarówno archeologiczno-poszukiwawczy, jak i ekshumacyjny. To będzie zależało od tego, co na miejscu uda nam się odnaleźć – dodaje.
– Spodziewamy się ujawnienia kolejnych szczątków osób pomordowanych i zakreślenia obszaru, na którym w późniejszym czasie będą prowadzone czynności ekshumacyjne ofiar totalitaryzmu, które zostały złożone pod istniejącymi grobami z lat 80. – dodaje prok. Gołębiewicz.
Prace mają się skoncentrować na tych terenach, gdzie można je podjąć. Mają być one prowadzone na terenie wzdłuż muru więziennego, obszaru drogi asfaltowej i chodnika między kwaterami „Ł” i „M”. Na tym terenie natknięto się wcześniej także na groby żołnierzy niemieckich.
– Termin rozpoczęcia prac został zakreślony na początek września, ale różne czynniki, jak warunki atmosferyczne, ewentualnie inne zdarzenia, mogą spowodować jakieś przesunięcie – zaznacza Gołębiewicz. – Jest to bardzo skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne, wymagające zaangażowanie różnych instytucji, wymagające włączenia w tok tych prac biegłych z zakresu medycyny sądowej i antropologii, archeologów – podkreśla prokurator. Przed rozpoczęciem prac ich miejsce musi zostać odpowiednio przygotowane. Chodzi o zdjęcie asfaltu i płytek chodnikowych z alejek. Prace, którymi kieruje prokuratura, mają potrwać około dwóch tygodni.
– Kiedy trafimy na grób zbiorowy, np. żołnierzy Wehrmachtu, to może to ulec wydłużeniu – tłumaczy Szwagrzyk.
Prace będą przebiegały w oparciu o stosowne przepisy kodeksu postępowania karnego oraz przepisy ustawy o cmentarzach, którego art. 15 mówi, że ekshumacja zwłok i szczątków może być dokonana na „zarządzenie prokuratora”. Przepis ten mógłby zostać z powodzeniem wykorzystany do ekshumacji współczesnych grobów, tak aby wydobyć znajdujące się pod nimi szczątki ofiar komunistycznych represji. Takie rozwiązanie wskazywali IPN zarówno wojewoda mazowiecki, jak i władze miasta podczas toczących się w ostatnich miesiącach rozmów na temat III etapu prac. „Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej w ramach prowadzonego śledztwa jest uprawniony do podjęcia działań i czynności procesowych na cmentarzu komunalnym, w tym opisanych w art. 210 Kodeksu postępowania karnego, i zarządzenia poszczególnych ekshumacji w celu dokonania oględzin terenu znajdującego się pod istniejącymi grobami oraz wydobycia spoczywających tam szczątków ludzkich celem ich identyfikacji” – wskazywał Krzysztof Krakowiacki-Kulesza, dyrektor Biura Administracji Spraw Obywatelskich urzędu m.st. Warszawy. Podobnie stwierdzał wojewoda Jacek Kozłowski: „Jedyną możliwą formułą prawną umożliwiającą kontynuowanie prac poszukiwawczych na kwaterze ’Ł’ jest zastosowanie art. 210 Kodeksu postępowania karnego, na mocy którego prokurator w ramach prowadzonego śledztwa może zarządzić wykonanie poszczególnych ekshumacji w celu dokonania oględzin terenu znajdującego się pod istniejącymi grobami i wydobycia szczątków ludzkich celem identyfikacji”. Jednak IPN dąży do trwałego przesunięcia współczesnych grobów. Gołębiewicz zwracał się do władz miasta o „podjęcie stosownych działań administracyjno-prawnych oraz faktycznych, umożliwiających stałe przeniesienie istniejących grobów w inne miejsce w celu umożliwienia działań ekshumacyjnych”.
Zenon BaranowskiNasz Dziennik, 14 sierpnia 2014
Autor: mj